Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

LIDKA 10:28, 15 sie 2023


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 10576
Wiolka5_7 napisał(a)


Też miałam raz taki przypadek u siebie, zwróciłam mu uwagę i od tamtej pory nie kosi. Co za ludzie!



Ja sie ucieszyłam Wiola. Mój M na delegacji.
Mniej roboty miałam .
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
antracyt 10:45, 15 sie 2023


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12902
Podczytuję sobie z kawką na tarasie o sąsiedzkich perypetiach i cieszę się że mnie to prawie nie dotyczy Wokół domu sąsiedztwo wyrosło w oka mgnieniu, ale okazało się przyjazne (zobaczymy jeszcze co się w bliźniaku pojawi, bo tu ciągła wykończeniówka). Jak potrzeba podlewają to i owo, z chęcią przyjmują nadmiary spożywcze i bukietowe, wspolna kawa od czasu do czasu smakuje bardzo dobrze Za to na wakacyjnym mam za bliską sąsiadkę prawdziwą Hiacyntę "Bukiet" Staram się unikać jak mogę, bo wścibska jest nieprzeciętnie, ale nie jest to proste... ma to swój mały (a może duży) plus, od wiosny do jesieni czujne oko sąsiedzkie na nasze włości mamy zapewnione
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Basieksp 10:45, 15 sie 2023


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12454
Ja zbytnio się już nie stresuję, no bo po co sobie nerwy psuć idę do ogrodu robię swoje, a za płotem mam fajnych sąsiadów kościół jakieś 200 metrów od nas. Także dajemy radę, jedno co to śpię przy zamkniętym oknie, albo nad ranem zamykam, przed dzwonami może kiedyś wygram w lotto chociaż szkoda byłoby mi zostawić to co tu mamy, niby niewiele, ale ja przywiązuję się do małych rzeczy pewnie pobudowałabym taki sam dom, te same nasadzenia no i ziemię u nas mamy bardzo dobrą, a jak nam jakieś piaski by się trafiły? albo ktoś by jakieś tory i kawałek dzialki by nam zabrali, czy ktos by świniarnię wymyślił, a w sąsiedztwie kościoła to raczej nikt się nie odważy, raczej, przynajmniej narazie słabe to pocieszenie, ale zawsze coś
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Wiolka5_7 11:37, 15 sie 2023


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21584
LIDKA napisał(a)



Ja sie ucieszyłam Wiola. Mój M na delegacji.
Mniej roboty miałam .


Ty się ucieszyłaś a ja nie,bo zgolił mi po ziemi siany młody trawnik na upały :-/
____________________
Wiola Malymi krokami - Ogrod Wioli *Wizytówka*
Mary 13:21, 15 sie 2023


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3745
Magara napisał(a)
Iza, Basia - jesteście nie do przebicia
Chyba zacznę kochać nowych sąsiadów i ich "wybudowania" I melodyjki moje też
U mnie kościelne melodyjki dwa razy dziennie - o 12 i 21 Grane 8 km ode mnie a słychać Na początku mnie to strasznie denerwowało, ale z czasem się przyzwyczaiłam i nawet zaczęłam doceniać: o 12 - znaczy czas na kawę, o 21 - znaczy czas na zbieranie się z prac w ogrodzie Nawet sobie czasem podśpiewuję bo okazuje się, że to co wyuczone za młodu to zapamiętane Ale dwa razy dziennie to można, ale gdybym miała co godzinę to chyba bym zwariowała

Kasiu-Mrokasiu - zeszłam z tarasu Z poziomu trawnika mniej widzę Niemniej jednak dalej nie rozumiem "śmieciowych" zabudowań... Rozumiem, że recycling, rozumiem, że ktoś nie ma kasy. Ale zwożenie okien, drzwi, rynien, wyciągniętych ze śmietników??? Nie ogarniam Kiedyś mi się wydawało, że przepisy prawa budowlanego są zbyt restrykcyjne. Obecnie uważam, że są zbyt liberalne

P.S. W Mombasie nie byłam Tamtejszych slumsów nie znam. Ale jak czytam co piszecie to wiem skąd moi nowi sąsiedzi czerpią inspiracje
P.S. (2) Mary - dokładnie takie same wspomnienia mam ze Słowacji Ale to był rok 1994

Latem 2014 poranne budzenie z głośników na ulicy nadal działało.
Słowacja, Niżne Tatry, Liptovská Lúžna.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Gosialuk 13:29, 15 sie 2023


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5899
Poczytałam o perypetiach z sąsiadami i nie tylko. Niestety nigdy nie wiadomo na kogo się trafi. I chyba doznania dźwiękowe są gorsze, bo nie można się od nich odizolować.
____________________
Gosia Bylinowa łąka
Agatorek 14:48, 15 sie 2023


Dołączył: 17 gru 2020
Posty: 14796
antracyt napisał(a)
) Za to na wakacyjnym mam za bliską sąsiadkę prawdziwą Hiacyntę "Bukiet" Staram się unikać jak mogę, bo wścibska jest nieprzeciętnie, ale nie jest to proste... )


Sąsiadów mam daleko, nic nie słyszę, nic nie widzę .

Ale….
Leśnym końcem działki graniczymy z Sąsiadem (S1) i Sąsiadką (S2).
Kilka lat temu S1 sądził się o drogę dojazdową ze swoją siostrą : nie chciał, aby ta przejeżdżała przez jego drogę na swoją działkę. Pewnego dnia Wysoki Sąd przyjechał na oględziny terenu, żeby zobaczyć, jak można inaczej poprowadzić drogę (to już było po wizycie biegłego, z którym nie zgadzała się któraś ze stron) i na te oględziny zostali wezwani wszyscy sąsiedzi S1, w tym my i S2.
Niestety dopadła mnie S2 (bardzo wścibska , która nie mieszka na miejscu, tu ma tylko działkę z laskiem i polem).
I zaczęły się pytania
- a dlaczego pobudowaliście się tak daleko od drogi
- a po co wam taki duży dom
- a ile osób mieszka
- a ile macie pokoi
- o jeżu, a kto to sprząta?
I jeszcze jakieś inne, już nie pamietam.

Unikałam konkretów jak mogłam (nie chciałam być niegrzeczna), ale w końcu zapytałam, dlaczego aż tak się tym interesuje. Nie potrafiła mi odpowiedzieć i skończyła swój wywiad.
Inni mieszkańcy też mają spore działki, ale domy stoją przy drodze gminnej, za nimi są pola uprawne, więc to logiczne, że się nie będą budować na środku działki, jak my.

Na szczęście od tamtej pory widziałam ją tylko raz .


____________________
Agnieszka ***** Ogród z zegarem ***** Pura vida Kostaryka ***** Hawaje *****Roadtrip USA
antracyt 15:49, 15 sie 2023


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12902
No to typ ten sam My mamy domek ustawiony tyłem do jej działki na szczęście, ale wystarczy wyjść przez furtkę i atakuje cię grad pytań i mądrych rad... coraz częściej głuchnę w takich momentach
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
Basieksp 16:05, 15 sie 2023


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12454
Nasza sąsiadka za za drogi ma 94 lata i niedosłyszy. Jeden problem z nią jest taki, że ona uważa, że nasza Aza ją lubi i na nią wcale nie szczeka i tu jest problem, bo Aza raczej obcych nie lubi, bez wyjątku, na nią też szczeka, fakt trochę mniej A to starsza niedosłyszącą osobą. Na szczęście nie mieszka teraz sama i nie wejdzie sama do nas, bez naszej wiedzy, bo furtkę zawsze mamy zakluczoną, jest dzwonek
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Magara 00:02, 16 sie 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9143
Dziewczyny - wniosek jeden - na sąsiadów nic nie poradzimy, niezależnie od bytności w Mombasie
Kokonić i grodzić się trzeba bo sąsiedzi są jacy są Jutro mogą być inni, lepsi albo gorsi Póki co trzeba zagryźć zęby na tych "gorszych"

Basi życzę wygranej w totka, może księdza przekupi i dzwony zamilkną
Faktem jest, że atrakcje "wzrokowe" można omijać, "dźwiękowych" się nie da
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies