Lucy - może jak się ma "własnego" kota wykastrowanego to sytuacja inaczej się przedstawia? Może on odstrasza obce dzikusy, te niewykastrowane? Sama nie wiem...
Od paru dni ganiam nowe futro, które się u nas pojawiło "znikąd". Wyje jak potępieniec. Marzec jest. Być może panienek szuka, ale nasze wszystkie panny po skutecznym "zyg-zyg" więc nie wiem czy na wycie reagują

W sumie to nawet nie wiem czy to kocur czy kotka, to nowe. I nie mam zdania co bym wolała - jak kotka niewysterylizowana, to czeka nas od nowa, walka z namnażaniem się kotów. Jak jajcun - to będzie znaczyć, eh...
Wafel - bratki chyba już znalazłaś
Basia - no o netto nie pomyślałam
Lidka - cieszę się, że zaglądasz
Sylwia - temat koci chyba zaczął się od obcych kocurów

Własny, to wiadomo
Rumianko - dzięki