Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Magary Dramaty z Rabaty

Judith 09:28, 06 mar 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12372
antracyt napisał(a)
Rozpętałam kocią burzę, a teraz po wpisie An_ny zaczynam się zastanawiać, czy w wypadku "mojego" dzikisa kastracja ma sens. Chciałam go łapać i pozbawiać klejnotów, żeby się znakowania pozbyć, a skoro to dorosły kocur to rozumiem, że nawet po zabiegu będzie znaczył teren. Muszę pogadać o tym z weterynarzem.

Kastracja zawsze ma sens, bo spełnia swoją podstawowa funkcję - ograniczenie liczby bezdomnych zwierząt.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
antracyt 09:48, 06 mar 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12878
Właściwie tak, ale dla mnie w tym wypadki nie.
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
TAR 11:35, 06 mar 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10876
Temat dobrze wywolany, bo okazuje sie ze nie tylko ja mam z tym problem i nie tylko psy sasiadow sa problemem. Żeby choc kreta zlapaly co mi demoluje rabate a nie tylko przyłaża na 1 i 2. Latem jak dorwe to wąż z woda bedzie na pewno w uzyciu. Nie zniose tego smrodu.

Co do skrzyn warzywnych ktoras dziewczyna kiedys pokazywala ulozone kostki brukowe, ponoc koty wtedy nie wchodza. Ale nie pamietam kto to pokazywal.

____________________
Ogrod nad bajorkiem
Anda 11:41, 06 mar 2024


Dołączył: 25 maj 2015
Posty: 34399
Kotka moich sąsiadów panuje w naszym ogrodzie, jest wysterylizowana, nie obsikuje niczego. Inne koty czasem przychodzą w odwiedziny, ale też są kulturalne.
W skrzyniach za to wbijam tyczki bambusowe albo ustawiam stare kubki lub małe doniczki, aby nie wchodziły i nie urządzały sobie kuwety. Na rabatach jak już jest dużo roślin też jest spokój.
____________________
Serdeczności Ewa - Doświadczalnia bylinowo-różana 2 poprzedni wątek Doświadczalnia bylinowo-różana (Niemcy i Wielkopolska) Panie Foerster, co pan robi przeciwko nornicom? - Krzyczę na nie. Wizytówka doświadczalni Landhaus Ettenbühl i Rosengarten Zweibrücken
An_na 11:48, 06 mar 2024


Dołączył: 16 lip 2022
Posty: 2116
Judith napisał(a)

Kastracja zawsze ma sens, bo spełnia swoją podstawowa funkcję - ograniczenie liczby bezdomnych zwierząt.


To co pisze Judith to najważniejsze w kastracji.
No i mocz kocura po kastracji już tak nie cuchnie.


____________________
Ania**Ania na Żuławach
antracyt 12:41, 06 mar 2024


Dołączył: 15 maj 2019
Posty: 12878
Tak, to jest najważniejsze w kastracji. Jednak w wypadku, kiedy pisałam o kocie dzikim, żyjącym między innymi na naszym terenie, ale nie moim, to nie czuję się w obowiązku wykasować go z tego powodu. Tegoroczne pieniądze z gminy na ten cel rozpłynęły się w mgnieniu oka. Chciałam to zrobić za swoje, bo myślałam, że w ten sposób pozbędę się niechcianego zapachu(przy okazji nie będę musiała kota przeganiać z ogrodu). Wyczytałam jednak w Twoim poprzednim wpisie, że kastracja dorosłego kota nie gwarantuje takich skutków - czy może nie o to chodziło?
____________________
Zuzanna Zieleń, drewno i antracyt , Ogród wakacyjny
An_na 14:03, 06 mar 2024


Dołączył: 16 lip 2022
Posty: 2116
antracyt napisał(a)
Tak, to jest najważniejsze w kastracji. Jednak w wypadku, kiedy pisałam o kocie dzikim, żyjącym między innymi na naszym terenie, ale nie moim, to nie czuję się w obowiązku wykasować go z tego powodu. Tegoroczne pieniądze z gminy na ten cel rozpłynęły się w mgnieniu oka. Chciałam to zrobić za swoje, bo myślałam, że w ten sposób pozbędę się niechcianego zapachu(przy okazji nie będę musiała kota przeganiać z ogrodu). Wyczytałam jednak w Twoim poprzednim wpisie, że kastracja dorosłego kota nie gwarantuje takich skutków - czy może nie o to chodziło?

Jak najbardziej o to Nie gwarantuje zaprzestania znaczenia. Gwarantuje jednak, że nie będzie tak przeraźliwie śmierdziało
____________________
Ania**Ania na Żuławach
Alija 15:40, 06 mar 2024


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10121
Magara napisał(a)
Kilka fotek (Lidka prosiła ):





Magarku, ależ masz pięknie wysprzątane, zazdraszczam , ja nadal w trakcie sprzątania.
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
sylwia_slomc... 18:40, 06 mar 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86068
Co do kastracji to z mocurami żaden problem bo to ledwie zabieg, u kotki to już poważna operacja jamy brzusznej. Ale kocur nie wykastrowany w 7 miesiącu życia nawet po kastracji znaczył teren będzie. Dużo wcześniej kastrować tez się nie da bo jądra muszą zejść do moszny. Trzeba wyłapać 7 miesiąc życia. Taką wiedzę mam od weterynarza i od kociego hodowcy.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Magara 00:04, 07 mar 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9086
No i przyszło mi dojść do własnego podwórka A tu - kota nie ma - myszy harcują
Podczytywałam z telefonu co piszecie ciekawego, trochę się pośmiałam, ale mam też kilka refleksji Mniej lub bardziej mądrych Postaram się tematycznie i chronologicznie

W temacie kotów:
Od covida mam problem z węchem ale podobno kocurowe siki są faktycznie straszliwe w odbiorze.
Wg mojej wiedzy koty znaczą teren moczem, bo... znaczą. Chcą zaznaczyć swoją obecność w celu odstraszenia wroga/konkurencji. Inaczej zachowuje się kot domowy, a inaczej dziki. Domowy z reguły nie ma konkurencji i tylu stresów z tym związanych
Na dziko znaczą teren także kotki. Nawet te wysterylizowane ale wolnobytujące. Nie raz przyuważyłam nawet naszą Sfochowaną w pozycji "do znaczenia" - ogon w ruchu spiralnym i "sik" z tyłka... Pozostałe kotki wysterylizowane też przyuważyłam w tym samym rytuale... Zaczęłam przy okazji rozumieć czemu pewne rośliny mi padają
Kot wykastrowany czy kotka wysterylizowana, jako jednostki terenowe, dalej mają potrzebę oznaczania swoich rewirów. Czy ich mocz po sterylizacji/kastracji jest mniej śmierdzący - tego nie wiem.
Pamiętam natomiast rozmowę z jedną z moich sąsiadek, która bardzo się zaangażowała w pomoc kotom wolnobytującym w terenach zabudowanych. Pytałam ją czemu się łapie kotki do sterylizacji a nie kocury do kastracji (bardzo niesprawiedliwe mi się to wówczas wydawało ) Wytłumaczyła mi wtedy, że kocur pozbawiony jajec spada na dno w kocim stadzie walczącym o przetrwanie. Kotka wysterylizowana staje się kotką wysterylizowaną, która kociąt skazanych na głód i walkę o przetrwanie nie namnoży.
To było lat temu z 10. Nie wiem, może się zmieniły zasady?

Patent Basi z olejkami cytrusowymi na pewno wypróbuję
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies