Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » Magary Dramaty z Rabaty

Pokaż wątki Pokaż posty

Magary Dramaty z Rabaty

TAR 10:42, 18 cze 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9538
no co Wy? serio?
mnie obrzydzaja tylko myszy i slimaki
____________________
Ogrod nad bajorkiem
UrsaMaior 12:20, 18 cze 2024


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8931
U mnie są ropuchy. Bleee! Kiedyś japę wydarłam kiedy mi wylazła spod liści.
____________________
ogród pod lasem
TAR 12:30, 18 cze 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9538
A ja biore delikatnie w rece i i przenosze w bezpieczne miejsca, raz tylko zawalu malo nie dostalam jak wygrzebala sie z ziemi spod lisci podczas prac wiosennych. Moglam ja zmiażdzyc niechcąco
____________________
Ogrod nad bajorkiem
UrsaMaior 13:00, 18 cze 2024


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8931
No, tak mnie ta moja załatwiła. Ja na kolanach, a ona mi nagle przed twarzą wyłazi.
____________________
ogród pod lasem
TAR 14:01, 18 cze 2024


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 9538
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Gruszka_na_w... 15:31, 18 cze 2024


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 23167
O matko z córką! Taki widok rzeczywiście może człowieka przyprawić o zawał. Byłaś dzielna, że nie omdlałaś z wrażenia. Gdybym kiedykolwiek spotkała w ogrodzie takiego pełzacza, to niezależnie od jego zjadliwości, zakończyłabym swoją przygodę z ogrodem. Przeraźliwie się boję i jest to taki rodzaj strachu, że żadna logika nie jest w stanie go okiełznąć.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Judith 16:05, 18 cze 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 11551
UrsaMaior napisał(a)
No, tak mnie ta moja załatwiła. Ja na kolanach, a ona mi nagle przed twarzą wyłazi.

Ja z kolei na kolanach w krzaczorach - chyba pieliłam - zobaczyłam kamień na rabacie, chcę go podnieść a on miękki! I się poruszył! Myślałam, ze zejdę na zawał . Wrzask był również rzecz jasna .
Ropucha to była, a obrzydzenie, ze jej dotknęłam (wprawdzie przez dwie pary rękawic, ale jednak) nie chciało mnie długo opuścić.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
mrokasia 16:28, 18 cze 2024


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 19115
Judith napisał(a)

Ja z kolei na kolanach w krzaczorach - chyba pieliłam - zobaczyłam kamień na rabacie, chcę go podnieść a on miękki! I się poruszył! Myślałam, ze zejdę na zawał . Wrzask był również rzecz jasna .
Ropucha to była, a obrzydzenie, ze jej dotknęłam (wprawdzie przez dwie pary rękawic, ale jednak) nie chciało mnie długo opuścić.


Oooo, miałam to samo. Taka jedna mieszkała pod tujami zakopana w ściółkę. Dobrze, że jej grabkami po plecach nie podrapałam Może dalej tam mieszka, nie wiem, na wszelki wypadek nie zaglądam.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Kasya 17:51, 18 cze 2024


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43391
UrsaMaior napisał(a)
U mnie są ropuchy. Bleee! Kiedyś japę wydarłam kiedy mi wylazła spod liści.

No co ty , ropuchy są słodkie
Ostatnio zatrzymałam się na środku drogi i przeganiałam ropuchę żeby nikt jej nie rozjechał
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
UrsaMaior 19:47, 18 cze 2024


Dołączył: 24 maj 2014
Posty: 8931
Bleee!!! Judith, massssakraaa!

Jeszcze jedno spotkanie miałam z taką czarną jak diabeł w zeszłym roku. Poszłam wziąć trochę ziemi darniowej, zdejmuję plandekę, a tam ONA. Na samym czubku rozkraczona, jak królowa. Łomatko, o mało jej pawiem nie poczęstowałam!
____________________
ogród pod lasem
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies