Martka, jakie „bez zakupów” . Mam jesienne i zimowe zamówienia przecież. A w ciągu sezonu na pewno się okaże, że czegoś będę miała za mało (policzyłam tak mniej więcej i rabaty wokół fosy plus ich lekkie przedłużenie to łącznie około 100 Mb. Chyba oszalałam .

Jeszcze muszę kilka drzewek zamówić z Pęchcina (to nad tym zapytaniem dumam od kilku dni ).

Ehe, Wiolka Ty też?

Agatorek napisał(a)

Ehe, Wiolka Ty też?

Magda - zasada jest mi znana, te suchelce mnie sprowokowały do pytań Też uważam, że rogownica jest warta tego by ją mieć

Haniu - temat rogownicy na skarpie pozamiatany (prawie bo jesienią też tam coś wetknęłam z nadmiarów ) Twoje półdzikie miejsce bardzo piękne Już po wczorajszej inspiracji myślałam gdzie by tu u siebie kopiuj-wklej zrobić

Aga-Agnieszka - nie ja Cię kuszę brzozami, a Hania Ja tylko popieram I jak czytam - nie tylko ja Ile masz w naszym klimacie drzew o białej korze, no ile?

Sylwia - jak nie znajdziesz rogownicy to ja chętnie doślę

Martka - cieszę się, że wątek uważasz za edukacyjny - ja też tak go egoistycznie postrzegam A z dużymi plamami rogownicy na skalniaku - dałam ciała, gdybym wtedy wiedziała co wiem teraz pewnie by została i była ładnie cięta

Podobno idą mrozy - mówi się trudno, w końcu jest jeszcze zima. Rabaty mam ogarnięte z zalegających "śmieci" - w miarę i chyba to była dobra decyzja bo cebulowe pędzą, a grzech nie skorzystać choć na godzinę dziennie z takiej wiosennej pogody jaka u nas ostatnie dni była. Wycięte co się dało - niech sobie radzi. Zostały perovskie, lawendy i róże. I wrzosy. Carexy jeszcze raz dziś obejrzałam - wyglądają jakby zimy nie było. Jak będzie taka ładna pogoda to sobie kucnę z nożycami i powycinam co brzydkie - w ramach relaksu

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

Też przycinam na jeżyka, a w zasadzie już przycięłam. Przy okazji zlikwidowałam odrosty, żeby zachować kształtne kępki.
Johanka niskim koszeniem uszkodziała "serca" kępek. Dlatego tak długo się potem zbierały.

A jeszcze mi się żarówka zapaliła...
Haniu, a jak przyciąć na jeżyka żeby nie uszkodzić "serca"?

Magaro droga, toć ja Cię za taką całkowitą zieleninę nie mam, tak właśnie edukacyjnie chciałam się wypowiedzieć, bo wiem, że to co dla jednych jest oczywiste, dla innych może być nowe
Po to mamy forum, żeby się uczyć na cudzych błędach
Czy Ty pracujesz zdalnie?

Magara napisał(a)

A jeszcze mi się żarówka zapaliła...
Haniu, a jak przyciąć na jeżyka żeby nie uszkodzić "serca"?

Żadnych traw nie powinno się ciąć na płasko (tak jak tnie kosiarka).
Kępy powinno się ciąć w kształcie "jeżyka", półkuli. Brzegi niżej, środek wyżej. W tym środku umiejscowiony jest najsilniejszy ośrodek wzrostu(serce rośliny). Jeśli się go uszkodzi, to kępa łysieje w środku i traci zgrabny wygląd.

Wczoraj zastanawiałam się, co zrobić z rogownicą, która trochę za bardzo się rozlazła, a tu trafiam na gotowe instrukcje Super :

Magdo droga - ależ ja się zieleniną czuję w 100 procentach Sama sobie szefem jestem

Haniu - dzięki Muszę te moje carexy jeszcze przemyśleć

Agnieszko-Napia - widać rację Martka miała, że mój wątek edukacyjny Na pewno edukacyjnych tematów nie zabraknie bo ja co i rusz mam jakieś podstawowe problemy

Czy znalazłaś już odpowiedzi na pytania zamieszczone u Galgasi?