tak, ale chyba warto

Na słaby węch to cynk

A marudzenie gdzie?

TAR napisał(a)

A marudzenie gdzie?

Też się zastanawiałam, ale już nie chciałam pytać

Magara napisał(a)

ajka - na kanie to i ja mam smaka, ale ich brak póki co Ale stwierdzenia "nie umiem zbierać grzybów" nie rozumiem Idziesz w las, cieszysz się jego ciszą, patrzysz pod nogi i zbierasz

A dzień później spisują twój akt zgonu

ajka napisał(a)

A dzień później spisują twój akt zgonu

Boszszsz, oplułam komputer…

Magara napisał(a)

Mam ochotę pomarudzić
Ale zanim zacznę pokażę Wam szałwię trójbarwną:

Zgapiłam ją od Dorii. Sama wysiewałam, a ja do wysiewów ręki nie mam
Jednak nawet i u mnie się udało
Jest w 3 kolorach - biała, różowa, fioletowa.
Początkowo mnie nie zachwycała, ale przycięta po pierwszym kwitnieniu - zarąbista jest

Też chyba ja mam, a przynajmniej podobną. Raz ją wysiałam i teraz sama mi się wysiewa, ale nie za bardzo, tak w sam raz

Ania-ajka - jakoś założyłam, że Twoje "nieumienie" wynika z tego, że grzybów "nie widzisz". A tu wychodzi na to, że się "nie znasz" Ja na grzyby chodzę "od dziecka", pojęcie o nich mam, z wiekiem coraz większe. Jest to sport do nauczenia się, podobnie jak jazda na rowerze Chociaż ja nadal, jak nie jestem pewna grzyba - nie zbieram.
Dla mnie łażenie po lesie to największa frajda Niezależnie od grzybów - wyciszam się wtedy na maxa
I myślę, że jak chce się chodzić po lesie i zbierać grzyby to dobrze zacząć z kimś kto ma pojęcie. Plus zaopatrzyć się w literaturę fachową.

Basia - nie strasz Staram się zapanować nad rabatami i unikać roślin, które się sieją w sposób niekontrolowany

TARcia, Juzia - już mi się wczoraj nawet marudzić nie chciało

Ale dziś już mi się chce
Wnerwia mnie moja rabata przy tarasie.

Jest w centrum, na trasie przelotowej, więc widzę ją sryliard razy dziennie.

Posadziłam w zeszłym roku gaury z brzegu. Błąd. Mój, bo nie doczytałam co sadzę. Miałam wcześniej gaury, były mikre, założyłam, że się nadadzą na obwódkę - nie nadały się, mają ponad metr...

Nic to, pójdą wiosną na tyły, pod sam taras - rozwiązanie jest

Szałwia omączona - pięknota, do mrozów kwitnąca Sama wysiewałam. Miały być piękne kępki, jak w poprzednich latach. Są metrowe badyle:


Jeżówki też leżą i są kołtunem:


Jeszcze większym kołtunem są bodziszki:


I ogólny dramat:

Do tego:

Jedna jabłonka, z tych strategicznych, oddzielających od sąsiada, straciła liście:


Rozchodniki leżą i podnieść się ich nie da :


A groszki wyglądają tak: