Ja to widzę u siebie stale się powtarzający cykl: na etapie wybierania i kupowania roślin myślę, no może trochę ryzykowny ten zakup, może czasem przemarznie, ale nie co roku i potem przecież odbije. A potem patrzę na te przemrożone listeczki i serce boli, i każdy jeden pęd boli… A potem kolejne zakupy i znowu wygrywa nadzieja, i tak w kółko

Ja na razie mam na odwrót. Np. Magnolii nie mam, choć bardzo bym chciała, ale warunki kiepskie, w zimie zimno i wietrznie, a potem u Sylwii widzę, jak pięknie kwitną i żal d… ściska

Daga, współczuję strat. Mieszkasz w jakimś kotle zimna, jak Judith w kotle suszy.
U mnie straty małe ale też przykro. Dostały rdesty, krwiściągi, nowa magnolka - dwa jedyne kwiaty brązowe i przywiędłe listki .

Mialas przymrozek teraz ?

Dziewczyny - dzięki za słowa otuchy
Dziś w nocy było gorzej - co miało oberwać drugi raz, oberwało drugi raz, tylko mocniej Sprawdzałam temperaturę z termometru w aplikacji - o 3ciej było minus 1.8. A termometr mierzy jakieś 1,5 metra nad ziemią. W dalszym ciągu nic nie poradzę na mój kaszubski klimat... Jeszcze jedna noc z minusami mnie czeka