Alicja - a mi się wydaje, że kręcę się w kółko i że niewiele się dzieje Ale fakt, pogoda sprzyja, i wychodzeniu do ogrodu i planowaniu

Haniu - przed moimi pomidorami dłuuuga droga, ale jak coś z nich będzie to poczuję się Mistrzynią Wysiewów w Warunkach Ekstremalnych W drugiej opcji - Wielką Przegraną

Aga-Napia - dzięki za głos na TAK

Trzymajcie kciuki za pomysł bo pojawiła się nieoczekiwana (=niezauważona przeszkoda) w postaci góry piachu (baaaardzo potrzebnego), usypana na kursie kolizyjnym z planowanym żywopłotem... Górę piachu należałoby przenieść - Małżonek aż tupie tylnymi łapami z radości... Raz, że robota, dwa, że nie bardzo wiadomo gdzie przenieść, trzy, że nie ma kiedy bo sryliard ważniejszych rzeczy do zrobienia W takich chwilach zazdroszczę Agnieszce Agatorek hektarów... Jak się Małżonek nie zmotywuje i nie wymyśli to jeszcze zostaje termin jesienny na sadzenie żywopłotu, choć nie ukrywam, że wolałabym mieć temat zrealizowany.
Do kiedy można sadzić graby/buki z gołym korzeniem? Do końca kwietnia???

Ojej, ten piach... może powalczyć o ten termin sadzenia żywopłotu teraz? Może "podzielicie" kupę na kilka kupek i jakoś pójdzie porcjami? Moja strategia na zadania "przerastające" mnie, to poporcjować je i nadgryźć pierwszą porcję. Potem okazuje się niekiedy (nie zawsze), że jednak pojawiły się jakieś dodatkowe chęci i moce podczas przerabiania poszczególnych "odcinków" zadania i całość jednak poszła szybciej szczególnie pod koniec nabieram werwy

Rozumiem ból - też mam taką górę na kursie kolizyjnym - u mnie utrudnia mi dostęp do kompostownika zawierającego najstarszy kompost...
Trzymam kciuki!

Zawsze coś się pokażę kolizyjnego na obranym kursie. Nie ma zmiłuj...

Magara napisał(a)

[b]Haniu - przed moimi pomidorami dłuuuga droga, ale jak coś z nich będzie to poczuję się Mistrzynią Wysiewów w Warunkach Ekstremalnych W drugiej opcji - Wielką Przegraną

Jak się Małżonek nie zmotywuje i nie wymyśli to jeszcze zostaje termin jesienny na sadzenie żywopłotu, choć nie ukrywam, że wolałabym mieć temat zrealizowany.
Do kiedy można sadzić graby/buki z gołym korzeniem? Do końca kwietnia???

Graby ruszają gdzieś w połowie kwietnia, buki trochę później. Wszystko zależy od pogody. Jeśli akurat trafią się upały, to będziesz musiała pilnować podlewania i ewentualnego lekkiego cieniowania. Podpowiem tylko, że korzystniej (efektywniej) jest kupić małe sadzonki (nawet takie 40-50 cm). One zdecydowanie lepiej się aklimatyzują w nowym miejscu niż te wyrośnięte do metra lub więcej. Korzonkom o wiele łatwiej jest utrzymać przy życiu krótszy badylek.
Wielkiej Przegranej nie przewiduję.
Mnie zaskoczył dziś jarmuż. Wysiewany w poniedziałek po południu już dzisiaj rano wyjrzał na światło dzienne.

Sama sobie pluję w brodę bo to był mój pomysł, żeby kupę piachu w tym miejscu zmagazynować, a przecież pomysł z żywopłotem też już miałam z tyłu głowy Nic to, rozmowy trwają, kluczowy jest czas - a raczej jego brak u całej naszej załogi

Martka - też dziś wpadłam na pomysł, żeby zabrać "trochę" - tyle ile się da

Kasiu-Mrokasiu - ja takich kolizyjnych kup mam więcej, jak nic by się działka sąsiednia na nie przydała

Lucy - no samo życie, ale w tym przypadku to mogę mieć pretensje tylko do siebie, a to boli najbardziej

Haniu - czy dobrze rozumiem? Jeżeli chcę kupować z gołym korzeniem to mam dwa tygodnie jeśli chodzi o przygotowanie "rabaty" (w przypadku grabów), max trzy (w przypadku buków)? Sadzonki mam obserwowane 60-80cm, wiem, że od razu po posadzeniu i tak trzeba o 1/3 skrócić.

P.S. Kolejne waleczne pomidorowe nasiona się budzą

Moje bodziszki Rozanne sadzone w zeszłym roku w większości nie dają oznaki życia, tylko te starsze wszystkie się obudziły. Spokojnie czekamy ,bo one późno ruszają.Rok tu dopiero w kwietniu.

Wiola - dzięki za pocieszenie Do siebie zaglądam na końcu Agata z Tajemniczego też pisała, żeby czekać - no to czekamy

U mnie zaczynają sasanki, na które nie mogę się napatrzeć w zastępstwie krokusów, które powoli przekwitają:





Rosną posadzone przypadkowo na skarpie, jak przekwitną i wyjdzie wszystko inne co przy domu mam posadzone, muszę je tu przenieść

I Gienka się też na wiosnę nastawia:

Ciekawa jestem czy te pozostałe pąki też kwiatowe będą