Faktycznie, widać średnio. Na żywo inaczej się ogląda krzaczek, bo widać też pąki. Jeśli miałabyś ciąć mocniej, mogłabyś skrócić wszystkie pędy, które powodują, że krzaczek jest asymetryczny - ale nie wiem, jak się ta ma sprawa z pąkami, w którym miejscu są i w którą stronę róża ruszy. Mocniejsze przycięcie nada krzaczkowi bardziej regularny kształt, jeśli zostawisz jak jest, będzie za to trochę wyższy. Możesz mocniej ciąć w następnym sezonie, jeśli chcesz działać bardziej zachowawczo.
Czy ten najgrubszy pęd ma pąk skierowany w słusznym kierunku, czyli przeciwnym od pozostałych? Jeśli tak, możesz go ciachnąć. Ale jeśli miałabyś zadrzeć z DT, to może nie warto

Lucy, Magda - tak jak pisałam - najpierw nie wiedziałam od czego zacząć a potem gdzie skończyć Ten najwyższy chyba został bo się trochę wystraszyłam i opamiętałam bo taaaaki grubas z niego
Na żywo faktycznie inaczej wygląda - przyznam się, że poszłam jednak z latarką, ale tylko po to, żeby stwierdzić, że zdjęcia nie oddają stanu faktycznego. Ale asymetrycznie i nieforemnie to wyszło, fakt Jutro ten najgrubszy jeszcze obejrzę i ewentualnie ciachnę. Albo nawet na pewno ciachnę Lęków aż takich w sumie nie mam, nie ma dla mnie większego znaczenia czy ta róża będzie mniejsza czy większa, ważne żeby nie zabić, a to, jak już było mówione, nie jest takie łatwe Na tym polu zadzierania z DT też się nie boję, zresztą nie sądzę żeby korekta "uśmiercania" róż została zauważona

Skoro już do siebie zajrzałam to mam jeszcze do Was pytanie o dalie. Dzisiaj przyszły. Jedna ma kilka "oderwanych" bulwek.





Co należy w takiej sytuacji zrobić? Zignorować? Obciąć i wyrzucić? Próbować ukorzenić???

Wyciąć czystym sekatorem. Z nich nic nie będzie.

Bulwka, żeby wydać roślinę (nowy pęd,) musi mieć piętkę - kawałek właściwej rośliny. Bez tego to jest tylko magazyn, korzeń. Wartościowa bulwa będzie mieć zawiązki pędów, tzw. oczka, które teraz jeszcze są niewidoczne, dopiero jak dalia ruszy, widać je dokładnie. Wg mnie ta ze zdjęcia jest do skompostowania.

Dziewczyny mają rację.

Dzięki Wam

Widzę, że ostro działasz, cięcie róż, żywopłot przy foliaku, dalie.... Pomysł z żywopłotem bardzo mi się podoba, też o czymś takim myślałam, ale u mnie wszystko duże i teraz to już trudno się zmieścić z czymkolwiek. Krokusiki piękne, też bardzo lubię, bardzo radośnie witają wiosnę. Twoje bardzo wytrzymałe, że po takich mechanicznych trawnikowych zabiegach rosną i kwitną, super kwiatki. Pozdrawiam.

Gratuluję pierwszych pomidorkowych wschodów.

Johanka77 napisał(a)

Pięknie zielono będzie! A i gacie zasłoni

I tę funkcję ukrywania rzeczy nieprzyjemnych dla oka uważam za niezwykle cenną A sam pomysł z żywopłotem uważam za genialny