Kurcze muszę chyba jeszcze jedno podejście do ranników zrobić, cudnie wyglądają Może by na leśnych rabatach chciały rosnąć, bo na bylinówkach chyba miały zbyt zbitą glebę...
Bożenko, ależ masz tych ranników Niby takie niepozorne kwiatki, a o tej porze cieszą niesamowicie
Właściwie nam tutaj wszystkie, nawet najmniejsze, kwiatki dają dużo radości
Pierwsze kwiecie napawa nadzieja na przyjście wiosny, a może jednak przybędzie?
Dzisiaj przygotowałam na ręczniku papierowym różne odmiany pomidorków, wycięłam kształt adekwatny do pojemnika do jutra wyschnie i może posadzę:
Małe kuwetki najlepiej jednak podlewa mi się zużytą elastyczną co nieco buteleczką z wodą. Po prostu kropelkowo, widzę, że pasuje, bo ma w nazwie"ogórkowy"
Do ziemi posadziłam rudbekię białą, różową, aster, tytoń i wieczornik. Zobaczymy co z tego wyniknie. Parapet zimny, kamienny, więc podłożyłam jako ocieplacz folię bąbelkową
Ja podkładam pudełka lub takie tace na dokumenty do góry nogami, żeby sadzonki były na równo z szybą zamiast z ramą okienną. Swoją drogą ramą rzuca cień na siewki, więc warto podwyższyć rozsady.
Basiu - i jak tam? podłożyłaś ocieplenie od dołu dla roślinek?
Pati z tymi tacami przezroczystymi na dokumenty to rzeczywiście świetny patent ale ja w zeszłym roku zrobiłam sobie prostą okienną szklarenkę. O tutaj: https://www.ogrodowisko.pl/watek/11399-grzebiuszka-ziemna?page=2
Zostały mi podszafkowe światełka - ledy, których nie wykorzystałam w kuchni i teraz mam oświetlenie dla roślinek, które bardzo sobie chwalę. Podłączam wieczorem i jak jest pochmurno, a w dzień okno od strony południowej, więc jasność jest
Na razie roślinek niezbyt dużo, potem się objętościowo rozrośnie jak przepikuję
No pacz pani, co za siewki! Lubią tonic
Rudbekie różową kupiłam na All..ro. W ogóle w tym roku z nasionami to chyba oszalałam, wyrobiłam plan co najmniej 5-letni jestem w gronie przodowniczek (chyba )
Właśnie spostrzegłam, że dorobiłam się pierwszej 100, juhu! Przyjmuje prezenty i gratulacje
O widzisz, zapomniałabym, a przed chwilą tam zaglądałam i cynie zaczynają kiełkować
Gotowe, podłożyłam pudełka pod spód i są wyżej, no i jie bezpośrednio na parapecie swoją drogą mój eM, zajmuje się pomidorami i one sobie na taborecie w ciepełku stoją on jest bardziej zdyscypliniwany niż ja