Herbatka wygląda bardzo smakowicie Teraz dobry czas na nią, zwłaszcza jak byłaś taka pracowita. U mnie ostatnie 24 godziny mocno lało, do ogrodu nie wychodzę.

Interesująco prezentują się te cyklamenki, już jakiś czas za mną chodzą, Jola-Joku nawet mi objaśniła co lubią,
mus będzie zakupić.
Powtórzę za Ewą, herbatka smakowicie wygląda, w sam raz na taką pogodę, jak ostatnio.

Narobiłaś mi smaka na herbatę, jutro wypiję a teraz kompot zimowy.

Kordina napisał(a)

Tak patrzę na to zdjęcie i zaczynam odczuwać coraz większą ochotę na posiadanie szklanego czajniczka/dzbanuszka…

Rozsiadła, się przy dzbanuszku i czekam na szklaneczkę...

Ja też przyszłam na herbatkę

Ja właśnie piję czarną z miodem miętowym.

Przedwczoraj pocięłam gałązki malin do zasuszenia na zimowe herbatki, ale mało mi ich wyszło, więc to będzie tylko na momenty „zdrowotnej awarii”. Takie herbatki kiedyś nazywano nawet naturalną aspiryną i była stosowana podczas przeziębień (zawiera kwas salicylowy).

O! Jak miło, tyle gości do mojej herbatki, a tu gospodyni brak, idę doparzyć jeszcze
Jak już tyle Was, to jeszcze kawałek serniczka na zimno dorzucę, jeszcze się ostał z jagodami, bananem, na biszkoptach



Wioletko chęć posiadania szklanego dzbanuszka rozumiem bardzo, bo właśnie niedawno zatłukłam mój stary i zakupiłam ten na 1,8 l za 38 zł na All, więc taniocha
Patrycja gałązek nie suszyłam, ale liście w zeszłym roku tak. W tym już mi się nie udało.
Za to drugie wiadro jabłek w przygotowaniu do suszenia, zdecydowanie lepsze są jabłka kwaśniejsze, winne, te kruche i słodkie - średnio wychodzą.

Liście malin to na końcówce ciąży piłam, bo położna tak mi zaleciła Ja się zaopatrzyłam ostatnio w RIKLIG w Ikea - 1,5 litra z sitkiem ze stali nierdzewnej, wygodnie zioła w nim zaparzać.