Lidka na gałązki od Ciebie czekam

Jakby się Wam rzuciła w oczy jakaś fajna oferta to proszę o cynk

Wczoraj nareszcie i ja popracowałam na podwórku. Oczywiście miałam ograniczony czas, ale cały warzywnik już gotowy na nowy sezon, rozsadnik i wszystkie krzewy owocowe też ogarnięte.

Czy to możliwe, żeby jeżówki różowe już się pokazywały? Mam w rozsadniku młode sadzonki i widać takie czerwonawe końcówki.

A rozplenica może się już zielenić? Myślałam, że to chwast, ale mocno złączone z rozplenicą i wygląda jak młody odrost.

Ogólnie to czuję że żyję po tych 4h w ogrodzie. Dziś może też się uda wyjść to zacznę zmieniać kształt swojej rabaty przy ogrodzeniu

Tulipany wychodzą, a krokusy nawet kwitną

A gdzie ładne zdjęcia?

Z jakiego na jaki kształt zmieniasz? Jaka rabata ma tam być?

Marcin, latałam jak szalona, żeby zrobić jak najwięcej i tylko patrzyłam czy mnie mąż nie woła dziś może zrobię


Patrycja, rabata jest teraz podzielona na 3 'zęby', ale dla mnie to za dużo i zmieniam, żeby były tylko 2. Ma 32,5m, więc bardzo długa, ale i tak wolę na niej zrobić 2 różne rabaty zamiast 3. Po obejrzeniu tysięcy zdjęć już bardziej wiem, co mi się podoba niż rok temu

Daj się wykazać mężowi

Zazdroszczę Ci tych 4 godzin w ogrodzie. Są endorfiny, co nie?
Ja wczoraj po pracy chciałam złapać godzinkę dziennego światła i wyciąć seslerie, ale znowu mi się nie udało, bo mąż mi "uciekł" i nie miałam komu zostawić chorego dziecka.

To może dzisiaj jakieś foty?

Ja jak to bywa często wśród nauczycieli na ferie się pochorowałam, więc nie mam tyle siły co bym chciała. Dobrze, że pogoda ładna, to i tak coś mogę skrobnąć. Wczoraj na chwilę wyszłam, ale zdecydowanie za późno i mnie zmrok wygonił. Na szczęście dzień coraz dłuższy

To dziś relację fotograficzną poprosimy

Mega uczucie co?
Ja dziś trochę popracowałam

Tak jeżówki mają takie czerwone kiełki, to znak że żyją

Wiolka5_7 napisał(a)

Mega uczucie co?
Ja dziś trochę popracowałam

Tak jeżówki mają takie czerwone kiełki, to znak że żyją

To musze sprawdzić swoje czy się pokazują

Nie spodziewałam się, że to już z tymi jeżówkami. Jutro zajrzę pod szałwie i kocimiętki.

Dziś mimo pogody nic nie zrobiłam, bo cały dzień czekałam na nowe taczki, a dojechały dopiero po 16. Liczę na jutro.

Ale 2godzinny spacer zaliczony, grzech było nie skorzystać z takiej pogody