A dobrze wiedziec, ze to ciezkie, zaopatrze sie wiec w mniejsze worki. Do mnie zapaszki nie dolatuja, jestem po drugiej stronie obwodnicy na tyle daleko, ze smrodku nie czuc.

Widzialam dzis kolejne przylatujace żurawie, no nie ma opcji zima w odwrocie.

...

A za chwile tony śniegu spadna. Bo to zawsze na przekor

U nas też zapowiadają śnieg?
Ja jestem po tej stronie obwodnicy, która jest od Gdańska.

Nie wiem, ale to zawsze jest na przekor, ma byc slonce i cieplo w weekend to pada i jest zimno. z ta zima tez tak moze byc

No tak to mozesz czuc, w Gdansku zawsze bardziej wonieje od szadolek, ja od strony Straszyna, do nas nie dochodzi

TAR napisał(a)

Nie wiem, ale to zawsze jest na przekor, ma byc slonce i cieplo w weekend to pada i jest zimno. z ta zima tez tak moze byc

No tak to mozesz czuc, w Gdansku zawsze bardziej wonieje od szadolek, ja od strony Straszyna, do nas nie dochodzi

Od strony Straszyna też jestem…
W celu dostarczania sobie jakiejś dawki ruchu chodzę często do Straszyna po zakupy.
Pomimo bardziej niż średniej trasy spacerowej.

To w sumie do mnie bys musiala jeszcze przejsc ok. 12 km za to ładna trasą. Wcale nie mamy do siebie daleko.
Lubie w Straszynie robic zakupy, mam swoje ulubione miejscowki, a znacznie mniejszy problem z parkowaniem i iloscia ludzi jak w Gd.

Nie wiem jak pakują kompost na przyczepkę przy zamówionej ilości powyżej tony. Wiem natomiast, że:
- powyżej tony trzeba się umawiać (tak przynajmniej było kiedyś)
- w ramach akcji "kompost dla gdańszczan" (czy jakoś tak) była możliwość otrzymania tony kompostu z dowozem za 1 zł - i ta tona to była właśnie zawartość big baga, tak była dostarczana na wskazane miejsce. Obstawiam, że nikt z zamawiających nie ważył ile kompostu za 1 zł dostał, ale ja się tą "miarą" sugeruję.

Sama wielokrotnie pakowałam worki na Szadółkach - każdorazowo braliśmy max 200 kg. Przy złożonych siedzeniach, cała przestrzeń ładunkowa była zapakowana

Oczywiście, wytrzymałość przyczepki to rzecz względna.

Pierwsza kawka na patio



Trzeba się brać do roboty, trawy wycinać, bo za chwilę nie wejdę na rabaty. Cebulowe wychodzą, rozchodniki mają kapustki. Dzieje się

Ależ piękny dzień! Taki raczej na ferie wiosenne niż zimowe .

Ta kawka to pyszota taka że aż slońce zaglądałom.

U mnie plucha dziś

I kubeczek pasowny ogrodowo jest