Właśnie jak tam psychicznie się z ogrodem dogadujesz? Przeszło? Więcej kolorów kwiatów to już pewnie to najgorsze za Tobą.

No właśnie, pokaż co tam u Ciebie

AgaBoso napisał(a)

Aniu, na co zimozielonego się zdecydowałaś?

Poszłam w tuje danica i nie jestem z tego dumna

Margo2 napisał(a)

Aniu, nadal ogrodowy dół?
Teraz już chyba więcej masz kolorów?

Troszkę mi lepiej ale szału nie ma. Ja jednak lubię kopać, sadzić i przesadzać. Pielenie mnie nudzi. A tegoroczna walka z mrówkami, chorobami i pogodą dobija.
Chyba poproszę Magarkę o koronę marudy
Wyjątkowo w tym roku marudzę...

Marudzisz i masz prawo.
Ale fot się domagamy.

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Właśnie jak tam psychicznie się z ogrodem dogadujesz? Przeszło? Więcej kolorów kwiatów to już pewnie to najgorsze za Tobą.

Tak, jest mi trochę lepiej Nareszcie ogród zaczyna wyglądać. Zakwitły jeżówki I zaczynają hortensje, zrobiło się bujnie.
Przesadziłam przedwczoraj trzy hortensje z pąkami. Wykopałam z tak wielką bryłą ziemi, że się nie zorientowały, że są przesadzone Miały być niskie i rosły z przodu a urosły wysokie i mi zasłaniały hakonechloa
Na półkolu z huśtawką dalej nie to. Nie gra mi. Muszę się dobrze zastanowić co tam ma rosnąć. Część roślin stamtąd wyleci.
No, muszę zrobić projekt ale mi się nie chce.
Nie chce mi się też pomalować huśtawki i blaszaka. Taki leń permanentny.
Za to namiętnie jeżdżę rowerem, siedzę na tarasie i zajmuję się innymi przyjemnościami.
Doszłam do wniosku, że praca zawodowa przeszkadza mi w życiu
Brakuje mi czasu na przyjemności

An_na napisał(a)

Doszłam do wniosku, że praca zawodowa przeszkadza mi w życiu
Brakuje mi czasu na przyjemności

Mam dokładnie takie same przemyślenia.

A zdjęcia rabat będą?

MagdaLenka napisał(a)

Mam dokładnie takie same przemyślenia.

A zdjęcia rabat będą?

A ja razem z Wami. Praca przeszkadza mi żyć...

Uuuuuu też mam taki wniosek.
Do emerytury 10 lat i 7 m-cy
i 2 dni. Odliczam od wiosny. ♥️

LIDKA napisał(a)

Uuuuuu też mam taki wniosek.
Do emerytury 10 lat i 7 m-cy
i 2 dni. Odliczam od wiosny. ♥️

Ja mam do emerytury 10 lat i 2 tygodnie, jest mi teraz baaardzo ciężko, bo jedna koleżanka odeszła na emeryturę pół roku temu i dobrze się bawi a druga odchodzi za dwa miesiące
Ależ ja im zazdroszczę