Marcin89
10:47, 21 sie 2025
Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 5037
Zbiory pomidorów nadal robię.  Ciężko powiedzieć, żebym mało zjadł pomidorów w tym roku, ale wyrzuconych owoców było kilka wiaderek.. 
 
 
Na ten moment zrywam owoce z krzaczków na zewnątrz i z tych z folii (tu choroby nie było). Moja metoda na te chore to oberwanie wszystkich liści i eliminacja owoców z czarnymi plamami.
Przy pierwszym zbiorze kilka chorych trafiło do domu, ale już z kolejnego zbioru owoce dojrzewają normalnie i nie mają plam. Nawet na krzaczkach trzymają się nieźle Wczoraj usunąłem z 5-6 roślin, które nie  rokowały, tak samo jak ogórki.
 Wczoraj usunąłem z 5-6 roślin, które nie  rokowały, tak samo jak ogórki.
Koktajlowe Malinowy Kapturek i chwalony mocno Cytrynek Groniasty, którego mam kolejny raz i również bardzo polecam
 
 
Na śniadanie zjadłem pokrojone pomidory, tylko posolone i popieprzone. Kojarzy mi się to z wakacjami i pobytem na wsi u dziadków
 
 
 
 Na ten moment zrywam owoce z krzaczków na zewnątrz i z tych z folii (tu choroby nie było). Moja metoda na te chore to oberwanie wszystkich liści i eliminacja owoców z czarnymi plamami.
Przy pierwszym zbiorze kilka chorych trafiło do domu, ale już z kolejnego zbioru owoce dojrzewają normalnie i nie mają plam. Nawet na krzaczkach trzymają się nieźle
 Wczoraj usunąłem z 5-6 roślin, które nie  rokowały, tak samo jak ogórki.
 Wczoraj usunąłem z 5-6 roślin, które nie  rokowały, tak samo jak ogórki.Koktajlowe Malinowy Kapturek i chwalony mocno Cytrynek Groniasty, którego mam kolejny raz i również bardzo polecam

 
 Na śniadanie zjadłem pokrojone pomidory, tylko posolone i popieprzone. Kojarzy mi się to z wakacjami i pobytem na wsi u dziadków

 
 
 
 
 Rozplenice Hameln dzielone w sierpniu w upale, też  dały radę.
 Rozplenice Hameln dzielone w sierpniu w upale, też  dały radę. 
  
  
  
  
  
 
 
 
  
  
 