Marcin89
21:53, 09 paź 2025
Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4918
Dziękuję bardzo za troskę
W tamtym wątku tyle jest przypadków, że czytam i czytam.
Żadnej roślinie nie szykowałem ziemi jak tym cisom. Mam kartki z zapisami gdzieś tam (kompost własny, ziemia z worka, kompost kupowany, trochę kory plus mączka bazaltowa i superfosfat). A kupione na wiosnę cisy z gołym korzeniem dostały ciut gorszą ziemię, a jest ok.
Też coraz mocniej myślę o niedoborze składników, głównie azotu. Do tego świeża zrębka i kora zabierają do rozkładu azot.
Z nawożeniem muszę poczekać do wiosny. Zaś boję się wszystkie sztuki "podciągnąć" do góry, bo nie wiem, czy nie zaszkodzę. To jakby na nowo proces korzenienia się. Na razie na dwóch sztukach zrobiłem i efektu brak. Ale jest jesień, to nie będzie nic widać.
Biohumus i nawóz jesienny nic nie pomogły.

Żadnej roślinie nie szykowałem ziemi jak tym cisom. Mam kartki z zapisami gdzieś tam (kompost własny, ziemia z worka, kompost kupowany, trochę kory plus mączka bazaltowa i superfosfat). A kupione na wiosnę cisy z gołym korzeniem dostały ciut gorszą ziemię, a jest ok.
Też coraz mocniej myślę o niedoborze składników, głównie azotu. Do tego świeża zrębka i kora zabierają do rozkładu azot.
Z nawożeniem muszę poczekać do wiosny. Zaś boję się wszystkie sztuki "podciągnąć" do góry, bo nie wiem, czy nie zaszkodzę. To jakby na nowo proces korzenienia się. Na razie na dwóch sztukach zrobiłem i efektu brak. Ale jest jesień, to nie będzie nic widać.
Biohumus i nawóz jesienny nic nie pomogły.