Z tym zielonym szpinakiem też nie chcę przesadzić żeby sobie krwi nie zagęścić tak ja Magara sobie zrobiła. To też nie dobrze

Proporcje to ja na oko robię...
Kurczaka (filet)pokroic w kostkę/paski i przyprawić ulubionymi ziołami/przyprawami, odstawić do przegryzienia (mozna nawet wieczór wcześniej).
1 cebulę poszatkowac i zeszklić na maśle
Dodac szpinak,sol,pieprz. Jak sie skurczy,to wlac śmietankę.
Dodac czosnek przeciśnięty lub pokrojony na talarki (ząbków tyle ile lubimy, dla mnie 3 to taki standard).
Dodać tego przyprawionego kurczaka i dusić aż mieso będzie gotowe. W międzyczasie mozna wrzucic wlasnie te suszone pomidory pokrojone.
I mamy gotowy sos do makaronu.
Ja często robię tak,że zaczynam od mięsa, potem nastawiam wodę i robię sos w trakcie gotowania.

To nie ja sobie zielonym krew napsułam Kojarzę, że Hania o tym pisała I to chyba nie tylko o szpinak chodziło, a bardziej o zielone koktajle spożywane w dużych ilościach.

U mnie nie wyobrażam sobie kuchni bez szpinaku przynajmniej raz w tygodniu.
Kurczak z, makaron z, nawet po ugotowaniu na zimno jest dobry do śniadania czy tam kolacji. Wystarczy mu do smaku masło, czosnek, sól, ociupina gałki, śmietana, ale nie koniecznie 5 min i niam niam.
Zupa ze szpinakiem też bardzo dobra.
Kupuje szpinak w torbach w Lid...

Ania orlaja wschodzi. Czekam jeszcze na kilka i będzie dobrze.

To nie ja sobie zielonym krew napsułam Kojarzę, że Hania o tym pisała I to chyba nie tylko o szpinak chodziło, a bardziej o zielone koktajle spożywane w dużych ilościach.

Tak, to byłam ja. Przesadziłam z jarmużem i sproszkowanymi glonami.

Tak, to byłam ja. Przesadziłam z jarmużem i sproszkowanymi glonami.