nie mam jaks weny ostatnio na pisanie, bardzo tesknie juz za wiosna, zima i jesien mnie umeczyly potwornie. ptakow w karmniku bardzo duzo, pojawilo sie mnostwo zieb, lekko pod karmnikiem ze 30 szt. widzialam tez ostatnio dzwonca i pierwszy raz gila. mam nadzieje ze przyprowadzi rodzine. niestety nie udalo mi sie obfocic tylko gapilam sie przez okno by nie spoloszyc. dzieciol coraz chetniej posila sie w karmniku, szczegolnie w te ostatnie mrozy.

Teraz to i ja też już tęsknię za wiosną. Do Sylwestra to jeszcze jakoś o tym nie myślałam ale teraz w styczniu to już intensywnie . Pewnie dlatego że to już lada moment. Jak mrozy odpuszczą i śnieg zniknie to zaczną kiełkiwać cebulowe i się zacznie

Dziewczyny, ale to czekanie też jest fajne. Czuję już to mrowienie w czubkach palców. Lada moment chwycimy za szpadle i sekatory.
Buziaki

Dwa dni temu miałam grabie w dłoniach i nimi strząsałam śniegowe kapelusze z drzewek...jak tu wytrzymać do wiosny?

To już połowa stycznia. W lutym to już wysiewy w domu niektórzy zaczną więc zleci moment. Cudowne jest teraz to czekanie

Jeszcze zostało 70 dni do oficjalnej wiosny.
Ale może pogoda pozwoli na wcześniejsze prace?
Ja na pewno w marcu musze przyciąć żywopłot.
Wszystko zależy czy będzie padało, czy nie

W lutym już będzie bliżej wiosny zawsze styczeń mi szubko mijał, a teraz jakoś trochę się ślimaczy, dlatego czekam na luty

U nas ferie od poniedziałku więc jak zacznie się znowu wstawanie o 7:00 to już widno będzie i luty się zacznie.

TAR napisał(a)

nie mam jaks weny ostatnio na pisanie, bardzo tesknie juz za wiosna, zima i jesien mnie umeczyly potwornie. ptakow w karmniku bardzo duzo, pojawilo sie mnostwo zieb, lekko pod karmnikiem ze 30 szt. widzialam tez ostatnio dzwonca i pierwszy raz gila. mam nadzieje ze przyprowadzi rodzine. niestety nie udalo mi sie obfocic tylko gapilam sie przez okno by nie spoloszyc. dzieciol coraz chetniej posila sie w karmniku, szczegolnie w te ostatnie mrozy.

Gili to zazdraszczam, ja nawet nie wiem czy są w naszej okolicy jakieśJa przeciwnie wpadłam w jakąs niemoc i przez ten tydzień nie robiłam nic, a ni w ogrodzie, ani na budowie. Może jutro się zmobilizuję. Nie wiem czemu, ale z roku na rok zimno jest dla mnie coraz mocniej odczuwalne...

Tarcia, wybieram się w niedzielę w Twoje rejony. Jak wygląda sytuacja na drogach?