Tydzien mnie nie bylo a na kilku watkach aferki po marszu. Śmieszne i żalosne. Szkoda, ze osoby tak mocno krytykujące ten pozytywny w przekazie marsz podobnie nie zareagowaly podczas marszow 11 listopada organizowanych przez narodowcow we wspolpracy z obecna wladza. Wtedy zadnej krytyki nie bylo, wszystko cacy. Najwyrazniej klapki na oczach. Ale to nic. Wiecej juz o tym pisac nie bede.
Za to umachalismy sie przez ostatni tydzien, trawa rozlozona, pewne nasadzenia poczynione i co. Nadal jest łyso i byle jak. Ze wzgledu na sporą różnorodnosc posiadanych zbiorow dokonczylam ledwo jedna rabate a wszystko rozgrzebane, bo sadze rosliny ktore mam w posiadaniu. I nic nie jest pokonczone. Ale co sie odwlecze....
pare fotek
trawa dochodzi do siebie po ulozeniu, jedynie koncowka wyglada slabiej ale podlewanie, słonce za chwile spowoduja ze bedzie zielono