Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrod nad bajorkiem

Ogrod nad bajorkiem

Miskantowo 14:07, 24 lut 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 699
TAR napisał(a)


Nie wiem. Chcialabym tu zostac ale widze, ze niektore sciezki ida w zla strone. W kwietniu pewnie cos sie wyklaruje.
Dzis za płotem do 5 rano imprezka. Pijana i upalona mlodziez draca japy i muza na fula.
Tak czy inaczej nie jestem przyspawana niczym do tego miejsca.


Hmmm, w takim razie wypadałoby trzymać kciuki za sprzedaż sąsiedniego domu.
Może tym razem sąsiedzi byliby w porządku?

Imprezownia za płotem to rzeczywiście średnio.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
TAR 14:25, 24 lut 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10796
Na to liczymy wszyscy i my i sasiedzi graniczacy bezposrednio z nimi. Czas pokaze. Na razie mam po weekendzie lekkie przygnebienie.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Miskantowo 16:24, 24 lut 2025


Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 699
TAR napisał(a)
Na to liczymy wszyscy i my i sasiedzi graniczacy bezposrednio z nimi. Czas pokaze. Na razie mam po weekendzie lekkie przygnebienie.


Ja też dziś nie w formie.
Przeleciała mi kolo nosa całkiem spora góra złotych monet.
Co prawda nie nastawiałam się na nie bardzo ale jakiś cień szansy był i właśnie się rozwiał.

Z tego wszystkiego aż wyskoczyłam na zewnątrz.
Obciachałam krótko dwie hortensje i wierzbę hakuro.
Wyjęłam trzy wiadra domowego kompostu z komory kompostownika i wrzuciłam do niej kartony i wykopaną trawę z ziemią i gliną.
Trochę pomogło.
____________________
Wioleta Miskantowy dom
Judith 17:08, 24 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12331
Makao napisał(a)
Te łapacze deszczu które mocuje się w rynnach przepuszczają dużo deszczu. Może 1/3 trafia do beczki. Reszta leci dalej rynną. Lepszym rozwiązaniem (o ile chce się łapać całą deszczówkę) jest podłączenie kolanka do rynny i włożenie całej do zbiornika. Tylko sito jakieś trzeba zamontować żeby śmieci zatrzymywać i wykombinować odpływ żeby nadmiar zlatywał z beczki gdy jest pełna.
Ale jeżeli nie chce się łapać całej deszczówki to te łapacze się sprawdzają.

U nas mężaty będzie to przerabiał bo dla nas za duże straty deszczu przy montowaniu tych łapaczy.

Zgadzam się z każdym słowem .
Przy czym u mnie mężaty już przerobił .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 17:18, 24 lut 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 12331
TARciu, co ja czytam! Nowe koncepcje budowlane! . Ale nie dziwię Ci się, że szukasz spokojnego miejsca… Mam nadwrażliwość na dźwięki, zatem w pełni Cię rozumiem.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 19:59, 24 lut 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 10796

To narazie tylko myslenie zyczeniowe. Zobaczymy w kwietniu czy bedzie lepiej. Ja wcale nie chce sie stad ruszac. Dobrze mi tutaj nad bajorem. Ale gotowa jestem jakby co
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Basieksp 22:07, 24 lut 2025


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12411
Miskantowo napisał(a)


Zmartwiłaś mnie.
Moze te łapacze występują w kilku wariantach i coś lepiej działa?

Zastanawiam się tez czy w takim zbiorniku, w gorące lato, ta woda nie nagrzewa się za bardzo?


Są różne łapacze, te zwykłe, wywiercona dziura w rynnie są słabe, my zmienialiśmy na takie, które się zakłada na całą średnicę rynny, taka jakby opaska, przecina się całą rynnę, zakłada łapacz, potem reszta rynny, na dole.

A woda nie przegrzewa się, przynajmniej u nas, mamy z każdej strony domu, różne nasłonecznienie, ale takie 360 litrów.
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Magara 22:49, 24 lut 2025


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9050
Ania, no nie wiem co napisać, ale kciuki trzymam - i za to, żeby się w aktualnym miejscu ułożyło, i za ewentualne plany też
Bardzo Tobie/Wam zazdroszczę - głównie tego, że macie odwagę i siły na zaczynanie od nowa, ba, na myślenie o tym nawet
U nas ten temat stale wraca, z każdym nowym sąsiadem (niestety co jeden to nowe problemy i wydumki).
Ale za każdym razem kończy się na tym, że musimy zagryźć zęby. Z trzech powodów:
1 - lat mamy rocznikowo już 109,
2 - nie mamy sprawdzonych ekip budowlanych, DT uważa, że najlepiej zrobi sam, a tu punkt 1 się kłania No i chyba nie mamy sił na użeranie się z urzędami, dokumentami a następnie z wykonawcami - i tak od zbyt wielu lat żyjemy w remoncie
3 - próbowaliśmy kiedyś policzyć jak dużą by trzeba mieć działkę, żeby nie widzieć/nie słyszeć/nie czuć sąsiada - wyszło nam 100 hektarów z domkiem pośrodku, oczywiście otoczonym gęstym lasem

W obecnym naszym życiowym miejscu, w lecie słychać, że na weselu we wsi oddalonej o 3 km w linii prostej grają "Miłość w Zakopanem" co kwadrans Jak są imprezy sołeckie nad jeziorem (2 km) "Oczy zielone" raz na pół godziny To tylko dźwięki, które się niosą. Oczywiście jest to do zniesienia raz na jakiś czas i lepsze niż sąsiad zaraz za płotem. Ale moje największe lęki w temacie "zaczynania od nowa" są takie, że kupię wieeeelką działkę, a za chwilę się okaże, że za płotem powstaną kurniki, chlewnie czy inne coś. I to, że do płotu będzie 100 czy nawet 200 metrów nic nie pomoże

Natłok myśli mam straszny, odwagi zero, więc tym bardziej za Wasze decyzje trzymam kciuki
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
April 07:09, 25 lut 2025


Dołączył: 28 lis 2014
Posty: 11454
Dziewczyny, wychodzi na to że powinnyśmy się wszystkie zebrać razem do kupy, kupić kawałek ziemi, jakieś 100-200 hektarów i wybudować tam WSPÓLNE osiedle
No przecież potrzeby mamy podobne, to mogłybyśmy być wzajemnie sąsiadkami

Wszędzie trawka zieleńsza niż u nas
Na poprawę nastroju, 1 marca zaczyna się wiosna meteorologiczna
____________________
April April podbija las Mazowsze
PrawieBory 07:37, 25 lut 2025


Dołączył: 08 sty 2018
Posty: 153
Aniu, współczuję nowego sąsiedztwa. O pomysłowości sąsiedzkiej można by godzinami opowiadać, dlatego podpisuje się pod pomysłem Joli. To byłoby coś... No i oczywiście podziwiam odwagę pomysłu na nowy (ewentualnie) dom. Jednak tak sobie myślę, że jak już znalazłaś działkę to budowa jest tylko kwestią czasu Swoją drogą, dobrze że ja nie znalazłam takiej działki bo już bym nie spała I bez względu na to jaką podejmiecie decyzję z T. trzymam kciuki aby wszystko ułożyło się po Twojej myśli.
____________________
Pozdrawiam. Kasia
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies