Kasiu, mozesz sie bardzo zdziwic, mnie logika niektorych zaskakuje. W poprzednim miejscu tak wlasnie sasiedzi sobie zrobili na 3 metrowych konstrukcjach zrobili prawie 20 m fotowoltaiki. I wlasnie taki widok mieli z tarasu. No wiesz jeden lubi zapach fiołkow inny jak mu nogi śmierdza
Dzieki
Na razie zobaczymy co bedzie dalej, w kwietniu ponoc sasiedzi sprzedaja dom ale czy sprzedadza to nie wiadomo. Moze tylko takie gadanie, bo umowy przedwstepnej zadnej nie maja.
Moze nowi okaza sie calkiem znosni i nie bede nic zmieniac.
Ale z tylu głowy zawsze mam alternatywe jakby co.
Serio, ludzie sa naprawde dziwni. Nie wszyscy lubia jak my kwiatki i drzewka. U niego tylko tuje i trawa no i wywalona fotowolaika. Plus pare krzaczkow i drzewek miniaturek posadzonych przez poprzednich wlascicieli. Ale rabaty z tymi roslinkami wszystkie w białym zwirku
Carringtonowie raczej nie od pogrzebów. Chociaż kto wie.
Też mam takie skojarzenia.
Nie wiem dlaczego ale prawie największe wrażenie wywiera na mnie ich wiata śmietnikowa.
Tez z tymi polerowanymi kamieniami. Jest biała, z czarnymi elementami i takimi obwódkami.
Az chyba wylezę i zrobię zdjęcie.
Teraz sobie pomyślałam, ze zazdrość zapewne przeze mnie przemawia.
Ja mam wiatę śmietnikową z …palet.
Małżon zrobił trzy lata temu. To tymczasowa bo czekamy az ruszy budowa na sąsiedniej działce. Mamy wspólną drogę dojazdową i zakładam, ze wjazd do domu może wymagać konkretnej przebudowy.
We wiatce smietnika ma juz ulozona kostke, 4 obrzeza ogrodzeniowe i siatke z furtka. Docelowo beda drewniane płotki lamelowe lub deski przykręcone do słupków i lekki daszek. Ty masz smietnik z palet i trzymasz smieci u siebie, to lepiej niz caly smietnik na drodze wyrypany a zwierzeta worki rozwalaja.
Tylko wspomnij jemu o tej fotopulapce, bedzie sie trzymal z dala od brzozy
Nie wiem. Chcialabym tu zostac ale widze, ze niektore sciezki ida w zla strone. W kwietniu pewnie cos sie wyklaruje.
Dzis za płotem do 5 rano imprezka. Pijana i upalona mlodziez draca japy i muza na fula.
Tak czy inaczej nie jestem przyspawana niczym do tego miejsca.