Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Wiejski ogród Magdy

Wiejski ogród Magdy

GingerO 16:17, 17 maj 2025

Dołączył: 10 lut 2023
Posty: 281
To super, że masz blisko takiego opiekuna. Też byłam na targu/ryneczku dziś, po 3 krzaczki niskich pomidorów. I choć mam zakaz wewnętrzny, kupiłam śliczną driakiew. A wczoraj jak byłam po ziemię w ogrodniczym kupiłam biały lubin... I jak tu się powstrzymać, no nie wiem.
____________________
Ola
MagdaLenka 16:30, 17 maj 2025


Dołączył: 30 mar 2023
Posty: 1748
Ichigo napisał(a)



Ja to tak mam zawsze. Jak poczuję ładny zapach, tracę rozum i kupuję kompulsywnie.



Kierowanie się nosem w ogrodnictwie to akurat żadna wada. Zwłaszcza, że róża przepiękna.

Kasztanowiec też super. Może to faktycznie jakaś wyfikana odmiana...
____________________
MagdaLenka Kraina spełnionych marzeń
Ichigo 16:32, 17 maj 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 473
GingerO napisał(a)
To super, że masz blisko takiego opiekuna. Też byłam na targu/ryneczku dziś, po 3 krzaczki niskich pomidorów. I choć mam zakaz wewnętrzny, kupiłam śliczną driakiew. A wczoraj jak byłam po ziemię w ogrodniczym kupiłam biały lubin... I jak tu się powstrzymać, no nie wiem.

Ja nie mogę się powstrzymać, to silniejsze ode mnie. Ale taki zakupoholizm nie jest przynajmniej szkodliwym nałogiem. Sprawia mi wiele radości, więc po co się ograniczać?
____________________
Magda - Przemyśl Wiejski ogród Magdy
Ichigo 16:39, 17 maj 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 473
MagdaLenka napisał(a)


Kierowanie się nosem w ogrodnictwie to akurat żadna wada. Zwłaszcza, że róża przepiękna.

Kasztanowiec też super. Może to faktycznie jakaś wyfikana odmiana...

Ostatnio jakoś większą wagę przywiązuję do zapachu w ogrodzie. Zwłaszcza róże staram się wybierać pachnące, nie tylko te z ADR.

Jeśli chodzi o kasztanowca, to pewnie jakaś mutacja. Wcześniej nie miał takiej wariegacji. Ciekawe, czy powtórzy się w następnym roku.
____________________
Magda - Przemyśl Wiejski ogród Magdy
Edenka 16:44, 17 maj 2025


Dołączył: 05 mar 2012
Posty: 51
Witaj Magda

Trochę mnie nie było, ale miło czytać Twoje wpisy.
Róża nowa ciekawa , zapach ważna rzecz. Zimno się zrobiło, czekam na wtorek ma zrobić się słonecznie.
Fajnie, że masz czereśnię i inne drzewka owocowe. Moja mama uwielbia czereśnie, ja aż nie tak bardzo.
Zaprawiasz słoiki ?
____________________
Przydomowe różyce i inne byliny - to co kocham
Ichigo 17:21, 17 maj 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 473
Witaj, Edenka .
Też mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu pogoda dopisze. Mąż zaczyna urlop i chcemy wykorzystać ten czas i trochę więcej podziałać w ogrodzie.

Bardzo lubię czereśnie, ale za tą odmianą, która u mnie rośnie, nie przepadam. Ma bladoróżowe owoce, często robaczywe. Moja mama robiła z nich dawniej pierogi, ale teraz karmią się nimi głównie szpaki. Podobnie mam z jabłkami. Nie smakują mi. To jakieś stare odmiany. Ja lubię Gala albo Golden i Red Delicious.

Przetworów nie robię, nie mam do tego zamiłowania. Ale moja mama dużo tego robiła swego czasu. Dżemy i soki, kompoty. Moja pomoc ograniczała się do drylowania wiśni i czyszczenia agrestu z ogonków. I do zbiorów. Kiedyś ze wszystkiego były robione jakieś przetwory, ze wszystkich malin, agrestów i porzeczek. Zbieraliśmy nawet kwiaty róży pomarszczonej na konfiturę. Uwielbiałam z nią domowe pączki. Ale to były inne czasy. Ja nawet połowy nie potrafię zrobić z tego, co umiała moja mama. Nie ma też takiej potrzeby.
____________________
Magda - Przemyśl Wiejski ogród Magdy
LIDKA 20:28, 17 maj 2025


Dołączył: 14 sty 2021
Posty: 11007
Madzia uciekłabym na widok takiego szkodnika, trzymam kciuki za tabsy żeby podziałały.
o dziwo, u mnie w tym roku spokój. Jest zimno i buro, popaduje.
O ogrodowaniu w ten weekend nawet nie śnię.

Madzia Twój ogród to rodzinne włości. Czy jest szansa ze kiedyś tam zamieszkasz?

____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą Glina i zielsko na Diamentowej
Wafel 00:32, 18 maj 2025


Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 2825
Spotkanie z karczowanikiem ty to masz przygody... Oby tabsy były skuteczne!
____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi
Edenka 08:56, 18 maj 2025


Dołączył: 05 mar 2012
Posty: 51
Z kawką przywędrowałam...trzeba energii sobie dodać, bo szarzyzna za oknem.
O tak kiedyś moja babcia miała spiżarkę tylko z przetworami, zawsze mogłam liczyć na babcię, kiedy potrzebowałam jagód do pampuchów Moja mamuś robi co roku kiszone ogórki, a czasami paprykę nadziewaną.
Ja swego czasu czosnek kiszony zrobiłam, ot taka fanaberia
Może posadź ulubioną jabłoń?

Miłej niedzieli
____________________
Przydomowe różyce i inne byliny - to co kocham
Ichigo 15:32, 20 maj 2025


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 473
LIDKA napisał(a)
Madzia uciekłabym na widok takiego szkodnika, trzymam kciuki za tabsy żeby podziałały.
o dziwo, u mnie w tym roku spokój. Jest zimno i buro, popaduje.
O ogrodowaniu w ten weekend nawet nie śnię.

Madzia Twój ogród to rodzinne włości. Czy jest szansa ze kiedyś tam zamieszkasz?


Lidka, na razie nie myślę o tym, aby tam zamieszkać. Może gdybym miała samochód i prawo jazdy, ale tego raczej nie przewiduję. Może w miesiącach letnich będę tam kiedyś pomieszkiwać, to już prędzej.
U mnie też pogoda nieciekawa. Nie zachęca do przebywania w ogrodzie. Miałam jechać na wieś dzisiaj, ale mi się nie chciało... Jest szaro i ciemno. Jutro pojadę, ma być słonecznie. Już w zeszły piątek przyjechały węgierka, borówki i agresty plus mam cały balkon roślin - wszystko do posadzenia. Będzie co robić.
Też jestem ciekawa, czy tabsy zadziałały. I tak nadal będę sadzić w doniczkach. Nie wiem, czy się przełamię, aby sadzić bez... Po tych wszystkich szkodach uraz pozostał.
____________________
Magda - Przemyśl Wiejski ogród Magdy
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies