JoanNa
20:45, 28 lip 2024

Dołączył: 17 lut 2023
Posty: 519
Generalnie niedziela jest dla mnie dniem odpoczynku, ale nie wytrzymalam. Musiałam zrobić przymiarkę i zadołować doniczki. Zobaczymy czy mi to będzie pasowało przez najbliższe dni. Do budlei dorzuciłam moje rozchodniki, które nadal w doniczkach czekają cierpliwie..
Muszę podzielić jeszcze pozostałe kępy seslerii i tu powrzucać. I między budleje musowo jakąś ażurowość.
Mężu z kolei widziałby tą rabatę z kosodrzewiną, albo czymś innym zimozielonym..
A ja na przy podwiązywaniu papryk w szklarni znalazłam takiego gościa...ciekawe czy to posiłek czy konsumująca?

Muszę podzielić jeszcze pozostałe kępy seslerii i tu powrzucać. I między budleje musowo jakąś ażurowość.
Mężu z kolei widziałby tą rabatę z kosodrzewiną, albo czymś innym zimozielonym..
A ja na przy podwiązywaniu papryk w szklarni znalazłam takiego gościa...ciekawe czy to posiłek czy konsumująca?

____________________
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia
JoanNa 30 arów wietrznej pustyni łódzkie, okolice Wielunia