Dziękuję. Oglądam swój ogród w realu, potem dopiero robię zdjęcia (telefonem) i nanoszę wizualizację ze zmianami. Czasem od razu sadzę. Pamiętam słowa któregoś z architektów krajobrazu, żeby nie traktować roślin podobnie do mebli. Zauważam u siebie takie tendencje.
Częściowo pokazałam swój ogród pod poprzednim nickiem AlinaP. W metamorfozach, kompozycjach z trawami w roli głównej i w naszych hortensjach. Zdjęcie profilowe jest to samo. Kiedy znajdę jakieś ciekawe zdjęcie, wkleję. Pewnie w metamorfozach. Zainspirowałaś mnie- moja największa gillenia trwa w półcieniu.
Przeniosę ją na główną rabatę słoneczną. Zapomniałam dodać: świetne kompozycje.
Tak, hortka na pierwszym planie od Ciebie . Tam, gdzie rosną dociera trochę słońca, może się zaczną wybarwiać? A może na mojej glebie nie? Byłoby szkoda
Temat pomidorów to temat rzeka, każdy uprawiający ma swoje typy. Ja np. lubię takie o gęstym miąższu. Soczyste, o małej ilości nasion, słodkie, prawie bez kwasowości. Muszę też mieć odmiany do gotowania (te mogą mieć puste komory wewnątrz owocu), zawierają mało wody. Te pomidory, które testowałam to lokalne, toskańskie odmiany, kupowałam od rolników
Zimowity dają piękne plamy koloru, pomimo pokładania się kwiatów, warto posadzić je w miejscu, gdzie będzie je widać. Tylko, że jak zasychają im liście, to nie wygląda to najlepiej.
Życzę Ci tego Jednak z doświadczenia wiem, że czasu na emeryturze wcale nie ma się więcej.
Pamiętam też z jakim niedowieraniem czytałam takie stwierdzenia u osób będących już na wspomnianej
Ciekawe co napisałaś o astrach. Czy to oznacza, że sprzedawane sadzonki są skarlane? Kupiłam kwitnące, czyli dojrzałe, dlaczego w późniejszych latach osiągają większe rozmiary?
Tak, to gillenia, możliwe, że w odmianie 'Pink Profusian'. Jest mniejsza od gatunku, ale i wolniej przyrasta. To roślina do cienia- półcienia, mam w półcieniu, ale na najbardziej wilgotnym u mnie miejscu. Gillenie mam już długo, tak pięknie wybarwiają się dopiero od kilku lat. Poczekaj
Myślę , ze w gruncie maja lepsze warunki do rozwoju. Ze wszystkich nabytych astrów tylko jedne utrzymały wysokość, wszystkie pozostałe bez względu na to czy pełne czy puste, poszły w górę. Kurcze obserwując moich rodziców mają teraz dużo czasu dla siebie....
Nie przenoś, na słońcu nie da rady Pojęcie półcienia jest bardzo pojemne he he, ważne aby gleba trzymała wilgoć. Ciekawe co piszesz o komponowaniu roślin, muszę odświeżyć wątek metamorfozy
Ten uroczy dom znajdował się w zaułku (jak teren nie jest ogrodzony i nie ma tabliczki private, raczej nic mnie nie powstrzyma od zrobienia fotki, jak widzę ciekawą roślinę), kiedy chciałam zrobić zdjęcie, akurat z drzwi wyszła właścicielka. Już nie można było sfocić ukradkiem, więc zapytałam czy mogę. Babka najpierw zrobiła groźną minę, za chwilę się jednak uśmiechnęła i...upozowała do zdjęcia. Postawa w półobrocie, pantofelek wysunięty, torebka z przodu... Jak pech, to pech!
Tak, liście robią wrażenie, uwielbiam rośliny o dużych liściach
Zimowity w końcowej fazie świetności. Nie przeszkadza mi, że ich kwiaty się pokładają, mają tyle kolorystycznej energii Bardzo podobają mi się pełne o białych kwiatach. Dwa razy sadziłam, niestety do doniczek i przepadły mi.