Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Przy ścieżce

Przy ścieżce

vita 11:42, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
mirkaka napisał(a)
Pamiętam, jak wywalałaś z tego miejsca róże Eden , i sadziłaś tego ognika, jak nie mogłam się pogodzić że wolisz go od róży
Bardzo ładnie teraz to wygląda, ja swojego ognika upitoliłam w tym roku nisko, na metr, bo rósł dość agresywnie, był wysoki na chyba 4 m kosy go zimą uwielbiają, on kwitnie na zeszłorocznych pędach, czy Twój tak cięty kwitnie? )


Zobaczyłam takie owocujące do 4 metrów ogniki w towarzystwie Pięknotek Bodiniera w ogrodzie koleżanki, co to był za widok! Stąd pomysł na wprowadzenie ognika u siebie. Na pięknotkę miejsca nie było, ale mam tam jabłonkę ozdobną, która ma jesienią żółte jabłuszka Też dobry duet Na razie kwitnie i owocuje słabo, w zależności jak przetrwa zimę, ale radzi sobie





____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 12:03, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
mirkaka napisał(a)
Do storczyków przygotowałam ziemię wg mnie starannie, ale nie z kompostu bukowych liści bo takiego nie miałam, ech Ty pisałaś, że lubią zasadowe stanowisko, na ulotce że lekko kwaśne, może jesienią spróbuję jeszcze raz je przesadzić, coś pozmieniać.


Mam ciągle zbyt mało wiedzy na temat uprawy storczyków gruntowych, działam trochę na intuicję
Wiem, że potrzebują mineralnego podłoża o pochodzeniu ilastym (to moja gleba), jeśli jest zbyt kwaśne to należy je zwapnować dolomitem, kredą lub marglem. Lekko kwaśnego wymagają storczyki domowe. Raz czy dwa zastosowałam roztwór Rosahumus, bardzo oszczędnie. Coś muszę robić dobrze, skoro C. formosanum w ciągu czterech lat tak pięknie przyrasta.

To ostatnie zdjęcie kwiatów w tym sezonie, ogłowiłam rośliny. Niech cała siła idzie w korzenie





____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 12:17, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
mirkaka napisał(a)
Piwonie jak zawsze pięknie kwitną, koperkowa pełna też cudna U mnie niektóre piwonie też na stanowisku bardziej cienistym słabiej kwitną, a może mają za dużo nawozu bo rosną w sąsiedztwie bukietówek które zasilam. Piwonie nie lubią nawozów, żyznej ziemi. U mnie też niektóre cierpią na uwiąd pędów, nie chce mi ich podlewać na grzyba,z lenistwa, a powinnam bo szkoda. Mam też inny problem z niektórymi, mają jakieś pędraki wewnątrz korzeni, drążą je i zjadają, takie piwonie widać że mają niedobory na liściach. Jak je wykopałam to zobaczyłam tunele wyżarte w korzeniach, nie wiem skąd jest to dziadostwo, ale ta nie są ani opuchlaki anie znane pędraki, jakieś białe larwy długie na 3-4 cm, co to jest? pewnie trzeba polewać mospilanem, tylko ja znów jestem leniwa żeby to ogarnąć


To pewnie larwy Niesobki chmielanki, też to miałam. Walka z nią jest trudna, jak też z nicieniami (toksyczność stosowanych środków ochrony). Ach, gdyby wcześniej, przed zakładaniem ogrodu znałoby się jego warunki glebowe, ile problemów by się uniknęło. U mnie dla piwonii jest zbyt ciężka gleba.
Starsze piwonie chorują, te najmłodsze są jeszcze w dobrej kondycji, co dalej?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Kasya 12:17, 12 maj 2024


Dołączył: 22 mar 2014
Posty: 43880
vita napisał(a)


Mam ciągle zbyt mało wiedzy na temat uprawy storczyków gruntowych, działam trochę na intuicję
Wiem, że potrzebują mineralnego podłoża o pochodzeniu ilastym (to moja gleba), jeśli jest zbyt kwaśne to należy je zwapnować dolomitem, kredą lub marglem. Lekko kwaśnego wymagają storczyki domowe. Raz czy dwa zastosowałam roztwór Rosahumus, bardzo oszczędnie. Coś muszę robić dobrze, skoro C. formosanum w ciągu czterech lat tak pięknie przyrasta.

To ostatnie zdjęcie kwiatów w tym sezonie, ogłowiłam rośliny. Niech cała siła idzie w korzenie






Świetne są i dobrze u ciebie rosną niezła gromadka
Na żywo nigdy takich nie widziałam
____________________
pozdrawiam i zapraszam do ogladania moich zmagań z naturą Sezon 2020-2023 / Sezon 2016-2018 / Sezon 2014-2015
vita 12:34, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
Kontonaogrod napisał(a)
Ależ u Ciebie pięknie! Zachwycam się za każdym razem. Musi być przeżycie pospacerować w Twoim ogrodzie na żywo. Ach!

co dolega piwoniom? Kupuję więcej i więcej i to jedyne rośliny (chyba) których nic nie żre chciałabym żeby tak zostało?


Przez pierwsze lata nic, jeśli posadzi się je na odpowiednią głębokość. Jak pisała Mirka, nie lubią intensywnego nawożenia, oprócz ścinania liści w październiku (nie wcześniej) i ściółkowania, niewiele wymagają zachodu. Piszę o P.lactiflora Potem można mieć do czynienia z szarą pleśnią, czerwoną plamistością liści i pędów, septeriozą, nicieniami, wspomnianą już niesobką chmielanką i chrząszczami, kruszycą i ogrodnicą. Pomimo to warto uprawiać piwonie, są nie tylko piękne, jeszcze przywołują w pamięci babcine ogródki. Ja przepadam

Zapraszam, jak będziesz w okolicy, ale wiesz, co fotka, a co realia ?
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 12:51, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
Joku napisał(a)
Pokaż ten zbiornik na deszczówkę . Baniaki pójdą w odstawkę czy zbierasz więcej?
Z piwoniami też mam problem - grzyb powodujący gnicie podstawy pędów, ponadto posadzone w sąsiedztwie tui robią się coraz mniejsze i słabo kwitną. Chyba trzeba będzie znaleźć im nowe miejscówki ale gdzie?


Baniaki to ciągle podstawa gromadzenia deszczówki

Tu mam potencjalnie 1000 litrów (na razie dolewam konewkami, he he) Zbiornik stoi przy szklarni i jest gotowy na podlewanie pomidorów. A wspomniany gustowny jest ustawiony przy tarasie, rzecz jasna ciągle prowizorycznie, bo przy ostatnim deszczu wiele wody przelało się i poszło do rynsztoka. Ale szykowności nie można mu odmówić 230 litrów, kupiony jako zdekompletowany, bo miał jakąś donicę na górze, mnie interesuje tylko aby zbierał wodę z największej połaci dachu



W razie ulew, bo mogą się przecież zdarzyć, moje setki butelek w pogotowiu. Doskonale dostarczają deszczówki na przedwiośniu, dlatego mozolnie jak pada, to je zapełniam



Dzięki Jola, za czuwanie na Renku Jak nie w tym, to w przyszłym roku P. auricula
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 12:58, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
Basieksp napisał(a)
Też dokupiliśmy dwa zbiorniki na deszczówkę, tylko jeszcze musimy dokupić pozostałe elementy do ich podłączenia. Jedna będzie połączona z inną, która już jest, zobaczymy na ile będzie się napełniać?


Wydawałoby się, że zbiorniki na deszczówkę to taka prosta sprawa? Podstawia się pod źródło i woda jest Te podłączenia i te pozostałe elementy trochę burzą tę radość, ale są do opanowania, na co ja też liczę. Ze wszystkich ogrodowych radości, pojemniki na deszczówkę zajmują u mnie wysoką bardzo pozycję
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Joku 16:30, 12 maj 2024


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13009
Przez zimę przetrzymujesz wodę w tych butlach czy zimują na pusto? Zapełnione w czasie mrozu chyba by popękały, tak myślę. Deliberuję bo zastanowiło mnie wykorzystanie wody na przedwiośniu.
Będę miała na uwadze owe primula auricula . Myślałam że tobie chodzi o zielonkawe kwiaty bo takie też są. Było dużo różnych kuklików, ostatkami sił się opanowywałam żeby nie nabyć .
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
vita 18:17, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
Alija napisał(a)
Wiktorio, piwonie masz piękne, w ogóle u Ciebie niczym w ogrodzie botanicznym, same rarytasy.
Moja drzewiasta jest duża, całkiem nieźle kwitnie, ale kwiaty są tylko na górze, pod nimi całkiem "łysa". Czy można ją ciąć, żeby miała ładniejszy pokrój?


Z czasem może wyglądać jak moja, nigdy jej nie cięłam, ma ponad dwadzieścia lat i ostatnio miałam ogromny kłopot aby ją kwitnącą, podpierać. Na tym wybujałym pędzie ma cztery pąki kwiatowe, które chyba już nie zakwitną. Doczytałam, można taki pęd przyciąć najniżej do zdrowego drewna. Utnę nad najniższym rokującym oczkiem na zdrewniałym pędzie.





Wczoraj usunęłam sprzed tej piwonii bukszpanowy żywopłot, taki widok mi się odsłonił.
Posadziłam ją na odpowiednią głębokość, mimo to ciągle wypuszcza bylinowe pędy. Czasami pamiętam aby je usuwać, jak zapomnę to kwitną, pojedynczymi bladymi kwiatami, co niepotrzebnie osłabia roślinę. W tym sezonie radykalnie przytnę.



Tę z kolei, cięłam w zeszłym roku w sierpniu. Trochę się obawiałam czy zakwitnie, ale niepotrzebnie. W tym roku, po kwitnieniu powtórzę cięcie, nad pierwszym, drugim liściem na zielonym pędzie. Pozwoli to rozkrzewić się piwonii i będzie miała mocne, krótkie zdrewniałe pędy. Tak myślę, tylko termin jest ważny, aby w przyszłym roku zakwitła na tych pędach



Jak w ogrodzie botanicznym? He he, już dawno przestałam nabywać nowe, ciekawe rośliny.
Chociaż, kto wie? Kto to wie?

____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
vita 18:24, 12 maj 2024


Dołączył: 03 wrz 2012
Posty: 4534
mirkaka napisał(a)
Piwonie jak co roku zachwycają, zawsze jak je oglądam u Ciebie to zachciewa mi się ich, ale potem wraca rozsądek wystarczy jak napatrzę się na nie u Ciebie


W tym roku nie bardzo będzie się czym zachwycać, cztery lata odstawienia ogrodu na dalszy plan, zrobiło swoje. Dobrze, że nabyłam szklarnię, trochę przysiądę na czterech literach, czytaj: w ogrodzie Mam co nadrabiać. Zdrowy rozsądek to u mnie bardzo deficytowy stan, miewam, ale na krótko
____________________
Wiktoria Przy ścieżce aktualny Wzdłuż ścieżki, jak po sznurku... Cardiocrinum giganteum
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies