Oj ile dobrego

Dziękuję dziewczynki.
U mnie na ścianach właściwie nie ma obrazków, więc muszę pomyśleć. Może rzeczywiście coś swojego powiesić...
Co do firanek. Ja też nie lubię całkiem zakrytych okien, więc nie mam typowych firan, tylko po bokach zawieszone. Ale jak przez jakiś czas nie wieszam tych szmatek i w końcu zawieszę, to jednak ładniej się robi, przytulniej, tak jakby bardziej miękko

Z tym myciem to prawda, jak firana nie zasłania, to drażni za chwilę brud, a teraz zimą szczególnie dokucza, bo okna łatwiej się brudzą a i słońce okrutnie wszystko podkreśla, bo nisko jest i prosto w okna świeci.\
Ewalm, dopóki nie zrobiłam tego zdjęcia, nie wiedziałam, że osa tak potrafi garniturek podnieść.
Z daleka pewne ujęcia też dobrze wychodzą, ale tej perspektywy z okien tarasowych nie umiem oddać.
A był tam i paw (pawik) i paź, oba gat. w postaci gąsienicy.

A ten najgrubszy okaz gąsienicy to zmrocznik gładysz.