Przekonałyście mnie
Przed 1
Po 1
Przed 2
Po 2
Swoją drogą ta trawa jest idealna na moje ugory. Rok temu dostałam od Ani/Ajki sadzonkę, którą podzieliłam na chyba 7, pi kilka ździebeł, a po roku mam piękne kępy. Mają zasłaniać „podtarasie” i generalnie przez cały rok robotę robią.
Mam nadzieję, że ich tym przesadzaniem nie zabiłam, bo szkoda by mi bardzo było.
No i mam dwa w jednym: przesadzone trawy i zaliczony test na Ogrodnika
Jak żyć - wychodzę do ogrodu tradycyjnie kopać, grabić i wozić, a tu u moich wyczekanych liliowców taka sytuacja
Czy krety łażą też, że tak powiem - górą? Bo to jest rabata, gdzie tunelami podziemnymi trudno się dostać, bo z jednej strony ścieżka, z drugiej taras i dom. A ten dziad jakoś tam wlazł
Ooo, dzięki, zapomniałam o tej metodzie z wodą z węża.
Tam już nie ma nic do pokazania, to cały czas ta sama część ogrodu, z grabami i seslerią posadzoną za Twoją radą pod wiśnią koju …
Teraz uzupełniam ziemię po drugiej stronie ścieżki i tam w tym roku chyba zamiast roślin ozdobnych będą pomidory i cukinia
Może jesienią, po zbiorach obsadzę docelowo
No tak, ja na początku ogrodowania próbowałam używać te rury, do których kręt ma wejść żywy i żywy wyjść, tylko już w innej lokalizacji. Nędza straszna, chyba tylko raz nam się w tą rurę złapał, ale zanim się zorientowaliśmy, to już … no wiadomo.
Szkoda krecika, ale niestety jak już się zadomowi, to naprawdę ruinę z ogrodu robi.
Ten „mój” nadal na się świetnie i ryje dalej . Łatwo ma, bo to wszystko są świeżo przekopane miejsca