Weroniko, boćku, Celinko, Haniu – dziękuję za Waszą obecność... Jesteście takie radosne ogrodniczki – a moje serce krwawi...

Wczoraj w prognozach dla naszego terenu zapowiadali zero. Trochę się zaniepokoiłam, ale jak dziś o 6-tej spojrzałam za okno................. BIAŁO!!!!!!!!!!! Za chwilę już przygrzewało słoneczko – a przed południem ....Na rabatach zostały tylko klapnięte, sczerniałe placki. Padnięte wszystko: 7 kwitnących azalii japońskich, wszystkie dalie i kanny, begonie, żeniszki, lobelie, heliotropy, złota ipomea, pomidory, cukinie, przymrożonych też jest kilka hortensji, akurat tych, które najładniej przyrastały, i kilka host........ Pewnie nie wszystko jescze odkryłam z braku czasu...
Nie mam siły.............. Serdecznie współczuję Wszystkim, których też takie nieszczęście spotkało

Mam nadzieję, że jutro będziemy się u Bogdzi pocieszać...
Pozdrawiam