Aniu asc – wzruszyłam się... Nie pamiętam wpisu, ale pamiętam, że strasznie się przejęłam Twoją opowieścią i dałam do poczytania mężowi. A pies przy kierownicy wywołał u niego spazmy zachwytu! No i siedzi przy Ogrodowisku do dzisiaj.
Ell-ku... – gdyby to była porcelanka, byłabym zachwycona! Nie znałam tej roślinki.
A wiesz, już rozumiem, dlaczego nastawiłaś 6 litrów „Pini”... Bo z mojej 1/3 słoika jest tylko parę łyżeczek soku. A jest tak przemniaumuszny, że chyba nie doczeka procencików
Miluśka – z pocieszaczy kupiłam jeszcze innego cudo-goździka i ostróżkę granatową z czerwonym oczkiem. Ale pokażę, jak zakwitną. U mnie dziś lunęło! I jeden raz łupnął grom! Godzina deszczu bardzo odświeżyła ogród, ale teraz bardziej widać żółte placki na trawniku.
Irenko, strasznie się cieszę, że mój głosik na coś się nadał... Gratuluję Ci z całego serca, należało Ci się!!!
AniuDS – ja już polubiłam to swoje „pięterko”... Ale wściekam się na drogie „Podłoże kwiatowe”, które w tym roku kupiłam specjalnie do skrzynek. Codziennie wlewam litr wody do każdej skrzynki, a i tak wysycha na wiór, jak jest upał. Myślę, że zdecydowanie lepsza jest „Ziemia kwiatowa”. Może dobrze by było założyć wątek w tym temacie...
Aniu, często myślę o Tobie, bo Ty na pewno byś wiedziała, co jest mojej Symphatii... Ginie w oczach, choć po zimie ślicznie wystartowała... A z Ayeshy i Variegatki też nie będzie w tym roku pociechy...
A dziś nabyłam 2 modrzewiki pendule na pniu

Ale takie długaśne, że pan ogrodnik je sam przywiezie.