Przez ostatnie kilka dni wykopuję i wyrzucam kamienie
To mniejsze kamyki wyzbierane spod trawy ozdobnej :
Tak w wielu miejscach wygląda ziemia po zdjęciu darni:

Muszę wam powiedzieć, że praca fizyczna, jak na razie, mnie totalnie relaksuje, ale tak sobie pomyślałam, że tego skalniaka nie tylko ja, ale chyba nikt w pojedynkę rozebrać nie zdoła...
Dużo kamieni jest naprawdę sporych rozmiarów. Myślałam żeby jakąś maszyną się wesprzeć, ale mam problem bo przez płotek nic nie wjedzie, a z drugiej strony od domu jest bardzo wąsko i drzewka rosną i też nie wiem czy się coś zmieści...
Nawet jeśli coś da radę wjechać to najpierw muszę poprzesadzać te krzewy, które chciałabym uratować. Mam z tym problem bo to w większości spore okazy i zupełnie nie wiem jak się za to zabrać i gdzie je umieścić.... super by było jakby już miejsce docelowe im znaleźć. Mam do wykorzystania (i jeszcze nie wiem gdzie umieścić) 3 duże jałowce płożące - jasnozielony, ciemnozielony i brązowawy, świerk conica, tuja kula (średnica i wysokość ok. 1,5 metra), berberys (ok. 1,5 m, fiolet), bukszpan nieduży, trochę pasychandry, mały płożący iglak (wydaje mi się, że to jakiś świerk).
Jednego jałowca chyba w ogóle ruszać nie będę - rośnie przy płocie i zostanie już tam może. Kule dałabym w pasek zieleni między chodnik, a podjazd, ale nie wiem gdzie.
A jeszcze mam tam dużo piwonii z którymi zupełnie nie wiem co robić. Szkoda mi ich zmarnować bo sąsiadka mówiła, że cudownie kwitły w ubiegłym roku - śmiała się, że trawa po pas, susza, nie podlewane, nie pielone, a mówi, że kwiatów tyle było, że się tylko pokładały na tej wielkiej trawie.
Kiedy mogę zacząć przesadzanie towarzystwa? Jeszcze z tym czekać? Kilka roślin już wiem gdzie dam więc od nich bym zaczęła.