Ania rozwoduj tę hostę dla całego ogrodowiska plizzzzz

Twoja trasa na dach jest taka,że dostałam gęsiej skórki .Taki słoń jak ja nie dałby rady przez takie okno itp.,a nie wspomnieć najbardziej o dreszcze przyspożyła ta włoknina ...))
Niestety Aniu to tak jest wszystko trzeba pryskać zapobiegawczo,ale są to takie ilości,że ze wszytskim człowiek nie daje rady .To trzeba zawodowo się zajmować tym i mieć ekipę wspomagającą .
Ja miałam zebrać pokrzywy zaparzyć i oprysk zrobić na co się tylko da ,ale też czasu mi braknie w ciągu dnia i zaraz ciemno
U mnie też jedyna jaka została róża ,pnąca ,przemarzła .Cieszę się ,że chociaż jedną kupiłam
Orzech laskowy w zeszłym roku dał sporo po raz pierwszy owoców i nie było ani jednego robala .Teraz jak patrzę na leszczynę to boję się o inne rosliny Też trzeba było jak kiedyś Monteverde pisała opaski załozyć,a ja nawet nie jeździłam do ogrodnoczych
Ale ja piszę jak potłuczona ,ale w sumie tak się czuję ))

Aniu,no no,zdjęcie z dachu imponujące! Czytałam o Twoim dniu dobroci dla domu.Też muszę taki zorganizować,podłogi aż się o to pro
szą Pozdrawiam serdecznie!



Aniu,no no,zdjęcie z dachu imponujące! Czytałam o Twoim dniu dobroci dla domu.Też muszę taki zorganizować,podłogi aż się o to pro
szą Pozdrawiam serdecznie!

Niestety skończyłsiedzień dobroci dal domu.....na dniu dobroci dla ogrodu..... żeby chociaż było widać jakiekolwiek efekty..



Aniu,no no,zdjęcie z dachu imponujące! Czytałam o Twoim dniu dobroci dla domu.Też muszę taki zorganizować,podłogi aż się o to pro
szą Pozdrawiam serdecznie!

Niestety skończyłsiedzień dobroci dal domu.....na dniu dobroci dla ogrodu..... żeby chociaż było widać jakiekolwiek efekty..