Chęci są tylko czasu brak..... poza tym jest takie powiedzenie...dobrymi chęciami piekło wybrukowane ...sznsa że pojadę 10%.... ale dla 10% warto coś poplanowac...
W życiu zaczynamy od marzeń... bo jak nie ma marzeń...nie ma celu....
Zakwitła pierwsza piwonia .... ale nieobfocona... z braku czasu..
Szerszeń z trawnika bezpiecznie eksmitowany poza teren bytnosci psa.... jakiś chyba chorowity, bo dał sie przeniesć na łąkę sąsiada...
Za to moje róże ścięte do ziemi (przemarzły).... już niektóre doganiają wysokosć płota Tym razem byłam pewna, że już nic z nich nie będzie...a tu taka niespodzianka....
To akurat rozumiem, ja gadam także i to dużo. I pomaga. 3 chorujące cisy "przegadałam" i jest im lepiej, kolejny na razie nie chce słuchać . Ale Ribbona też gadanie uleczyło, miał się wziąć w garść i wziął się.
Ale wiem, że nie wszyscy to rozumieją
Aniu, czy to z dachu, czy z poziomu ziemi, czy z lewa po porannej gimnastyce - super widoki u Ciebie ! A lekcja pokazowa przyda się i mi i innym niecierpliwcom .