U mnie tojeśc orszelinowata jeszcze ma stosunkowo małe paczki ale najważniejsze że jest i rosnie.A pysznogłówki pysznią sie swoimi cudnymi kwiatami i cudnym kolorem. Dzieki Aniu.
Witaj Aniu, Twoje kwiaty to monstery, widać po nich że ziemie masz porządną i nie musisz zabiegać tak jak ja o to żeby rosło. Co do samochodu to się nie dziwie żeś wkurzona, załatwiła cię bez mydła. Wczoraj fot nie wstawiłem, musiałem pojechać do Wawy, późno wróciłem i padłem. Zjem śniadanko i zaraz się wezmę za szukanie fot starych i nowych. Jeszcze nie pisałem o Waszych iwestycjach jestem pod ogromnym wrażeniem, oczko wyszło chyba ogromne przynajmniej tak wydaje mi się po zdjęciach. Możesz napisać przybliżone wymiary + głębokość. Miłego dzionka.
____________________
Pozdrawiam Robert - Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber
Aniu,ogladamy z M twoje rozwiązanie pod basen.Czy stelaż stoi na kostce czy wszystko na steropianie?Jakiej wielkości masz ten basen i czy możesz podać namiary gdzie kupiłas?
Jeszcze chciałam spytać jakie pnącze masz na tarasie w donicy?
Ogród piękny i mimo wielu zajęć zadbany i elegancki.
Aniu twoja-moja tojeść też ma kwiatostany ... choć malutka ... każdego dnia wpatruję się w nią i cieszę bo ma dużo małych przyrostów ... piękne choć malutkie kfiatki ... a za nią szaleją naparstnice i paprocie
Widzę, że ma dużo przyrostów i całe lato będzie miała kolejne.... i kwitnie bardzo długo.... u mnie tak ok. 1,5 miesiąca..a potm pojedyńcze kfiatki i ładne zaschnięte kwatostany...
Już się pogubiłam co pokazywałam.... skleroza..wiec ostatnie przygotowane niedobitki...
Akant..
Pysznogłówka
Zaczyna się rozwijać tojeść orszelinowata..
Za każdym razem gdy pokażesz jakieś kwiaty to ja ich nie znam !
Miłego dnia Aniu
nic lepszego już dziś nie przeczytam ... bo za każdym razem jak ania wkleja pismo obrazkowe ja czuję się totalnym zielonym ignorantem ... w tłumie raźniej
Pysznogłówki masz cudne,,,a moje nadal jeszcze nie kwitną, co za cholery jedna!
A akant piękny, motyw artystów; moje stracone; i jak sobie pomyślałam, to jednak duzo strat miałam w tym roku, ale teraz nie ma co się skupiac na tym, jak tak gorąco i pięknie!
a ty co, siedzisz w basenie?
Irenka, moje pysznogłówki czewone kwitną....... a fioletowe dopiero pokazuja gdzie niegdzie kolor.....
Na kwitnięcie Akanta czekałą m3 lata..zakwitł dopiero w zeszłym roku..... wnerwiona że nie kwitnie przesadziłam i pomogło.... i widzę, że mam sporo siewek akantowych ...... śłimaczki je troszkę podziurawiły..... ale rosną....
Z powodu moich sieweknie mogę opielić ogródka, a przynajmniej mam pretekst by tego nie robić..bo co nie zajrzę w jakieś miejce to mam same siewki..... Mówiłąm , że orliki pełen sie nei wysiewają...w tym roku widzę, że sie wysiały.... cieszę sie, bo to te najpiękniejsze.... o innych nawet nie wspominam.... Dla rozdawnictwa kilka badylkow z nasionkami zostawiąłm, a resztę powycinałąm..bo nie ogarnę tego... Jeżówek mam takie ilosci...ze chyba na spotkanie poakuję w doniczki i rozdam o ile będą chętni. Muszę rzucić chasło czy ktoś bedzie chciał, bo jak nie to muszę wypelwić, bo mi wszystko zarasta.. tak jak nieszczęsna naparstnica.... trochę jej wypieliłam, ale z braku czasu...... dorasta do rozmiaru, który łatwiej się usuwa Liatry patzę, że też rozsiały się... wczoraj już ich duża wydarłam.... wpadałam w bylinowy z porzadkami ..i co???? NIe da siepielić, bo ja nie wcisnę się pomiędzy nasadzenia..nie ma szans by nie rozdeptać..tam gdzie bym weszła to same siewki.... trudno ..... dla tych co nie maja czasu na estetykę... jak to zobaczą to się od razu lepiej poczują
W basenie jeszcze nie leżę, bo woda już sie nalała.... 30 kubików wody..... 2 dni się lało....ale miś-termometr mówi, ze temperatura na razie jak nad polskim morzem..... poczekam..poza tym nie mam czasu..... basen jest dla rodziny i przyjaciół jak przyjeżdzają na wakacje, by się nie nudzili..bo ja za bardzo nie mam czasu goścmi się zajmowac.... Ja robię w nim tylko szybkie okrązenia przed spaniem.... No i sprzątam..... co tydzień odkurzanie.... ale wodę mam krystalicznie czystą do samego końca sezonu...tak jakbym dopiero co nalała
Poza tym od rana walczę z ogórkami, porządkami, praniem, a teraz biorę sie za nadrabianie zaległosci na jutro..... a zaległosci mam już co najmniej na 2 tygodnie.......