Iza, Aniu, Bogdziu, Irenko i Basiu .. dzięki za odwiedziny.... Nie będę Was już dziś katowac fotami..bo znów mam tego ze sto....
Napiszę ,tylko, że wczoraj kupiłam 10 karasi.... w kałuży z powodu braku ryb i tego, że woda była stojąca...zrobiła się wylęgarnia komarów..... po prostu masakra...... wiec wczoraj wsiadłam w auto i po drodze z urzędu wpadłam do rybkowego (dzięki Basiu za namiar)... od wczoraj do dziś....te 10 mikro rybek... opędzlowało wszystko co się ruszało w wodzie. Komarowisko było tak wielkie, e M jak tylko zobaczył, że ryby zjadaja te larwy...kazał jechać i kupić następną porcję.... bo gdzie te malotki sobie z tym dadzą radę?????
WIec w auto (bez klimy bo kuna....) i do rybkowego, wpadam proszę o rybkę..panie czy na opbiad..ja owszem tak, wiec proszę o większe....

No i poszłam z panem po te większe rybki, a tam usmiechają się do mnie taki kolorowiutkie ..karpiki Goi...cena straszna......
Powzdychałąm i kupiłam tylko dwa karpiki..... i tylko dwa większe karasie...bo na więcej nie starczyło..... kolejna porcja kamienia czekała na zapłatę....ale oszczędnosci znalazłam w moich zasobach ogrodowych.... do obsadzenia dalszej częsci skalniaka wykorzystałąm większośc moich roślin.tych za gęsto.. mam nadzieję, że przeżyją przesadzanie w taki upał.....
I mam takie ślicznoty.... to ich pierwsze chwile na wolnosci..... całej trójki...bo czwarta wyskoczyła z wiadra..... i nie czekałą na mieszanie wody, regulację temperatury..... ale ja jąrozumiem.. w kałuży czekałą na nia miłosć od pierwszego wejrzenia..... cały czas są jak papużki nierozłaczki...
Nie ma najmniejszych wątpliwości która to para.....
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.