Na pewno ma ponad metr, musiałabym jutro dokładnie sprawdzic.
Pod siatkę chcę dac Lousie Odier, mam już tam Paul Ricault (przy śliwie Pisardii) i Reine des Violettes, czyli same większe, ciemniejsze róże.
Nie wiem, czy pozbyc się z tego miejsca krzewuszki?
Jeszcze jest mała, to ta o bordowych listkach z prawej strony zdjęcia
Tak to teraz wygląda mniej więcej
Większośc roślin już dzisiaj wykopałam, żeby i tu zrobic odpowiedni porządek.
Na razie myślę o tych ciemniejszych różach tyłem i trzech skupionych w przodzie miejscach, gdzie będą jaśniejsze róże, pomiędzy nimi perowskia, przodem miejscami lawenda.
Zostałyby te juki, na przykład między grupami róż, mam też niebieską lobelię bylinową, mogę z niej zrobic grupkę i rozwary białe i niebieskie.
Czyli takie coś?
Ale rewolucja u Ciebie! Ja nie doradzam Tobie, bo skończyłoby się dużą ilość róż w bukszpanie zamknęłabym. A Ty raczej ich nie sadzisz. Masz bardzo dużo roślin i ja nie mam takiej wyobraźni żeby z taką ilością dać radę Ale oczekuję efektów Twoich rewolucji, samo przesadzanie i dobieranie też jest przyjemnością.
....nadrobilam ...a bylo co!!!!!!!
...a wiec, zmiany cudne, bedzie fantastycznie, doczytalam o rabacie z ciemniejszymi z tylu i jasniejszymi z przedu i o perovskiej ktora kocham bez granic...o wygladzie obecnym jeza nie mysl...do wiosny nie bedzie sladu po przerobkach....wokol bedzie bajecznie, zobaczysz...bedzie piekna harmonia kolorow...
Brawo, odwalilas kawal roboty i mam nadzieje,ze dzisiaj dasz rade wstac z lozka:....
mozesz byc z siebie dumna, i zobaczysz,ze bedzie pieknie!!!!!!!...tylko trzeba zaczekac...do lata....
wracajac do jeza....mysle,ze kiedys dojrzejesz i do pozegnania z nim....
p.s
ja rowniez sledze kazda twoja wypowiedz na temat roz....i notuje a co!
gdyby nie twoj watek, twoj blog, twoje rady nie wiem czy tasz szybko zdecydowalabym sie na odbudowe starego rozanego ogrodu...a tak juz zaczynam i zobaczymy co sie wydarzy...
sciskam mocno, tuliskam i gratuluje super wykonanej pracy!!!!!!
Myślałam o bukszpanach a napisałam cisy! Tak, sugerowałam w tym kole co juka...
Aniu, a Danusia podrzuciła Ci też pomysł z zegarem słonecznym na tle fragmentu ściany, myślisz o tym?
to może połączyć oba elementy, 'paczkujące' bukszpany i element dekoracyjny, ale na osi domu.
Nie wiem, czy masz tam na to miejsce. ale wtedy jeża trzeba byłoby zlikwidować zupełnie.
Myśl, ale działaj wolniej, chociaż dobrze Ci idzie.
Aniu, świetnie wyszła rabatka! Tyranie pracy biję się w piersi, że we mnie tyle samozaparcia nie ma
Podoba mi się Twój pomysł z jukami
To może teraz z kółeczka całkiem zrezygnować? albo jeśli miałoby zostać to obsadzić różami, które najnajnajjjbardziej lubisz?.... i otoczyć obwódką z bukszpanów. Takie angielskie by to było