Madżenko, oby , na razie to pogoda się cofa, przynajmniej u mnie i spowolni się wegetacja.
Gosiu, dziękuję Ci za pięknego, kuszącego Chopina , smaczki mam na niego od dawna, brak miejsca tylko mnie wciąż powstrzymuje..
Możesz go nisko przyciąć, on i tak osiągnie bez trudu takie rozmiary jak i teraz. To słynna róża z takich wyskoków .
Anuś.. poczytałam, nadrobiłam, oczy pocieszyłam..... i jak przyjdzie pora to będę Cie męczyć co i jak, bo to pierwsza zima moich róż.... zaraziłaś mnie razem z Ewą i była jeszcze jedna od róż pod Krakowem, ale mi jej wątek uciekł.. tak, że wy 3 jesteście opowiedziane za moje zeszłoroczne zakupy Sama z własnej woli nigdy bym tylu róż nie posadziła.....
A teraz kobieta kobiecie
Aniu zamówiłam te polecane róże przez Ciebie i jeszcze Souvenir de la Malmaison, Madame Knorr. Dobrze wybrałam? Bo na temat Comte de Chambord już przed chwilą przeczytałam u Ciebie.