Ja na razie popryskałam Topsinem, jest jakby trochę lepiej, liście są bardziej zielone, choć biały nalot na niektórych jeszcze jest - nie wiem, co z tym zrobić? Oberwać te liście - trochę ich szkoda.
Natomiast mam inwazję mrówek, wiem, że teraz jeszcze muszę popsikać na mszyce, ale niestety nie mam blisko ogrodniczego i muszę czekać na przesyłkę z preparatem.
Pierwszy rok zaczynam swoją przygodę z ogrodem, prawie wszystko mi choruje niestety, pocieszające jest, że nie tylko u mnie, bo już myślałam, że się do tego nie nadaję.
Będę walczyć, o miłorzęba też