Gdzie jesteś » Forum » Ochrona przed chorobami i szkodnikami » Opuchlaki

Pokaż wątki Pokaż posty

Opuchlaki

Mazan 20:31, 03 mar 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Muszę przyznać, że postawiono mnie w dość niezwykłej sytuacji z dwóch powodów.
1) nie można wyodrębnić zwalczania ekologicznego od konwencjalnego choćby z tej przyczyny, że szkodnik łatwo się uodparnia na pestycydy,
2) zwalczanie ekologiczne nie zawsze jest skuteczne nawet tylko w 50%. Osłabiając szkodnika walką ekologiczną dajemy sobie szansę na walkę chemiczną.
Ekologiczną metodą w pierwszym rzędzie powinno być przygotowanie działki/pola mechaniczną uprawą gleby sprzętem o ostrych krawędziach roboczych, których zadaniem jest zniszczenie gniazd i wydobycie jak największej ilości larw, jaj i pozostałych stadiów rozwojowych na powierzchnię. Następnie - po zniszczeniu chwastów /żywiciele/ - należałoby posiać grykę. Roślina ta zawiera dużo tanin, a larwy szkodników glebowych nie mając co jeść muszą zjadać to, co im podano. Dzięki tym substancjom larwy nie osiągają stadium imago - czyli pokolenie szkodników ogranicza swoją liczebność. Jesiennymi zabiegami chemizacyjnymi i uprawowymi można zniszczyćok. 30% populacji. Wnastępnym sezonie jeśli szkodnik wystąpi można stosować do oprysków /najskuteczniejsze są późno popołudniowe zabiegi/ niektóre z niżej podanych: Fastac 100EC, Actara 25 WG, Acetamip 20 SP, Golden Pyrifos 480 EC, Jetban 480 EC, Owadofos Extra 480 EC, Sumitox 20 SP, Mospilan 20 SP, Calypso 480 SC Viper 20SP i in.bardziej znane. Nie wymieniam ich, gdyż często wymagają głębszego przykrycia.
W tym miejscu muszę poinformować o dużej różnicy w działaniu chemikaliów uzależnionych od gleby. Gleby lekkie, piaszczyste nie dadzą tak dobrych efektów, jak gleby zwięźlejsze, które są z natury wilgotniejsze oraz chłodniejsze, co spowalnia wyparowywanie substancji czynnej. W uprawach już istniejących część wstępną - uprawa i siew gryki trzeba pominąć, a zastosować opryski, najlepiej wieczorem, gdyż opuchlak jest zwierzęciem nocnym i wtedy przejawia największą aktywność.
____________________
Mazan - Walerek
Mazan 21:03, 03 mar 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
W dalszej kolejności: gdy zima, jak obecna, jest ciepła i w miarę wilgotna, a temperatura gleby nie spada poniżej -5oC larwy nadal żerują, natomiast efekt będzie widoczny po ruszeniu wegetacji.
Stosowanie zabiegów ekologicznych wiosną można rozpocząć dopiero, gdy temperatura gleby osiągnie 14oC. W tej temperaturze nicienie przejawią swoją aktywność i będą atakować szkodnika, a to zdarza się dopiero w maju .
Natomiast wyznaczenie kedy należy stosować poszczególne zabiegi jest utrudnione przbiegiem pogody i rozkładem temperatur oraz faktem dzieworództwa u opuchlaka, dlatego należy opierać się na własnych obserwacjach i po stwierdzeniu 0,5 - 2 larw na m2 /próg szkodliwości/ przystąpić do oprysku.


Pozdrawiam,

Mazan - Walerek

__________
Jeszcze nigdy nie "męczyłem" klawiatury tak długo.
____________________
Mazan - Walerek
Mala_Mi 08:50, 04 mar 2014


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50484
Trudny przeciwnik.... ja kupię w maju lub jak będzie ciepło to w kwietniu nicienie.. w zeszłym roku polałam.. i tam gdzie zastosowałam nicienie .. mam spokój z opuchlakami.. ale w kilku miejscach widzę, ze jeszcze może być.... i profilaktycznie.. bo zawsze mogło coś przeżyć..
Tak, że nicienie wyglądają na dość skuteczne..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
berolina 10:07, 04 mar 2014

Dołączył: 08 kwi 2012
Posty: 151
A może mi ktoś podpowiedzieć gdzie kupię NEMASYS L ? Szukałam w internecie, znalazłam sklep ale nie udało mi się złożyć zamówienia. Macie jakieś sprawdzone skepy?
____________________
Ola, Chusteczkowy ogród Beroliny, Chusteczkowy przedogródek
Mazan 13:28, 04 mar 2014

Dołączył: 23 wrz 2012
Posty: 4141
Mala_Mi nie tylko Ty to stwierdzasz. Taka opinia krąży także wśród producentów posiadających sprzęt i środki, czyli wszystkie możliwości. Często słyszę od nich, że walka z opuchlakiem to minimum dwa lata niezależnie od sposobu.

Pozdrawiam,

Mazan - Walerek
____________________
Mazan - Walerek
Kasiek 22:14, 04 mar 2014


Dołączył: 03 mar 2012
Posty: 14763
Mazan to wszystko juz wiemy, nic nowego, natomiast prosze Cie przeczytaj sobie jeszcze o tz nicieniach zimnych i ich wlasciwosciach i temperaturach Z opuchlakami walczy sie rowniez wczesna wiosna, tak ze tutaj nie zgodze sie z Twoja opinia -
,,.... Stosowanie zabiegów ekologicznych wiosną można rozpocząć dopiero, gdy temperatura gleby osiągnie 14oC. W tej temperaturze nicienie przejawią swoją aktywność i będą atakować szkodnika, a to zdarza się dopiero w maju ....´´. One juz zeruja
____________________
Bawarka
Basia_1987 13:32, 05 mar 2014


Dołączył: 13 lip 2011
Posty: 1013
Końcem stycznia ( była ciepła pogoda) zauważyłam prawie wszystkie usychające żurawki , z czego się jeszcze dało, porobiłam sadzonki do doniczek i przeniosłam do domu, musiałam dokładnie przejrzeć każdy korzonek, by nie przenieść robala do domu... Wczesną wiosną wysadzę ponownie do ogródka, będę podlewać naparem z wrotyczu,co tydzień, a jeśli to już nic nie pomoże ,nie będę się więcej produkować, widocznie nie każdej roślinie jest dane rosnąć w moim ogródku...zastąpie je czymś innym, ale dziwne to jest,że opuchlaki najbardziej upodobały sobie żurawki- najładniejszy akcent który rośnie u mnie na żwirku przed wejściem do domu
____________________
" Baśniowy" ogród
Welka 17:54, 07 mar 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Postanowiłam poczyścić dziś suche liście żurawek. Z ponad 100 najsłabiej wyglądała żuraweczka Burnished Bronze - zaczęłam odrywać listki, oderwałam jeden krótkopęd i zapaliła się czerwona lampeczka. Jak wyciągnęłam kolejny ukazały się robale.
Jak się nie mylę to opuchlaki?


Zajrzałam do innych żurawek z najbardziej poschniętymi listkami
Oto marmoladka
(nie wiem dlaczego zdjęcie się przekręciło, ale i tak to drugie jest ważniejsze)

oczywiście pod spodem

oraz


Wydaje mi się na 95%, że to opuchlaki, ale nie mogę znaleźć ile one siedzą w ziemi.
WSZYSTKIE żurawki, które miały te robale i jajeczka były wsadzone w 2012 roku i kupione od jednego i tego samego sprzedawcy (na szczęście wkłada do roślin charakterystyczne białe znaczniki i mogę wyłapać, które są od niego), rosną w różnych miejscach ogrodu. Udało mi się sprawdzić z 8 innych żurawek kupowanych w tym samym roku np. od Igi i innych sprzedawców i w nich czyściutko. Mam dwa rh od 2012 roku i nigdy na nich nie było pogryzionych liści, mimo że przy jednym też rosła żurawka z robalem. W zeszłym roku ani jedna żurawka nie padła, więc chyba krewetki nie żerowały.
O ich zwalczaniu już przeczytałam, ale mam inne pytania:
Czy to na pewno opuchlaki?
Czy to możliwe, żeby aż tyle siedziały w ziemi zanim zaczęły żer?
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Juzia 18:02, 07 mar 2014


Dołączył: 09 gru 2011
Posty: 38726
Ta żurawka wcale źle nie wyglądała...
____________________
W Kruklandii :) +++ Zielone drzwi w Kruklandii
Welka 18:10, 07 mar 2014


Dołączył: 25 maj 2012
Posty: 3771
Juzia, ruszyłam ją, bo po zeszłej zimie nie była tak mocno "klapnięta" i pod spodem było widać dużo więcej suchych liści niż rok temu. O ile w żuraweczce BB odrywałam po jednym pędzie, to ta jako jedyna wyszła od razu cała, a jest pierwszą kupioną od tego sprzedawcy.
____________________
Ewelina Moje zmagania ogrodowe
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies