Witajcie, nie odzywałem się, bo po weekendzie przywiozłem sobie dwa komputery z pracy i z dwu zrobiłem jeden, dopiero wczoraj udało mi się odpalić i jest nawet z win 7 ale byłem zadowolony. Nawet hasła nie ma, tylko przy większych ustawieniach domaga się admina. Jak sobie z tym nie poradzę to za 100$ kupie sobie nowe siódemki. Komputer chyba wcale nie był używany, w środku wyglądał jak nówka i z zewnątrz też, nawet go nie czyściłem. W tym tygodniu tak wyglądał mój rower. Tam mam komputer z monitorem. Monitorów mam już 5 i wszystkie na 110/220V
Mam dwa flatrony LG 17 i 22 calowe ale teraz przywiozłem Monitor ViewSonic, po prostu czegoś takiego nie widziałem, jakie kolory, głębia i ostrość, już teraz się nie dziwie że kosztują pięć razy drożej od innych monitorów. Gdy zacząłem oglądać swoje zdjęcia, to nie mogłem przestać. Komputer całkiem nie najgorszy, bebechy firmowe, karta graficzna niezła, pamięć kingstona, procek intel core 2, 4 rdzenie, dysk 1 tera, za darmochę taki sprzęt?. Może sobie internet założę, dzwoniłem do polskiej firmy i 6 mega kosztuje 45$, za modem już kaucji nie będę płacił, bo już też mam ich z 5, może na jesieni się skusze, teraz szkoda czasu marnować na internet. Drukarkę laserową Brother, też przyniosłem. Już sobie zrobiłem w pracy 2 karmiki, pospawałem nogę z nierdzewki żeby wiewióry mi nie właziły, jest ich tu tyle, ze zeżarły by mi ten karmik. Robię z drzewa cedrowego gdyż jest odporne na wodę, wszystkie dachy drewniane są z tego drzewa. Gdy patrzę co oni wyrzucają do kontenera, codziennie rano pomagam koledze wywalać drzewo i zawsze sobie coś odkładam, już mam towaru na następne trzy

. Dziś pojechałem na 6 i w parku spotkałem Elka, to tutejszy jeleń, kręciłem go z
2 metrów a dwa dni temu widziałem koło firmy, kojota. Widzicie że w Kanadzie mogą mieszkać zwierzęta razem z ludźmi, po prostu nie do wiary. Ptaków w parku jest zatrzęsienie, gdy nie raz rozmawiam przez skype, jadąc do pracy, to się nie mogą na dziwić, ile ptaków śpiewa. Już tydzień zleciał mojej nowej roboty i muszę powiedzieć że ciężko. Mam tu bardzo pagórkowaty teren, różnica terenu 8 m. ledwo traktorkiem wjeżdżam na górę i muszę bardzo uważać żeby się nie przewrócić. Dziś pracowałem od 6 do 3 i miałem już dość, tak słońce paliło że mało nie uschłem. Wylałem dziś 3 beczki wody po 200 litrów. Beczkę wożę na przyczepie, wjeżdżam na górę i podlewam wężem. Wyrwałem 3 kartony zielska, wszystko zapuszczone jak nie wiem, trochę roboty mnie czeka żebym doprowadził to do stanu jaki lubię. Może trochę i ciężko ale przynajmniej bezstresowo. Pokażę dziś trochę moich hektarów
Janinko, ja już jestem spalony jak skwarka a od dziś, zaczęły bzykać, cykady, teraz się zacznie. Od słońca chyba będę musiał kupić sobie kapelusz, bo chyba nie wytrzymam w czapce.
Majka, ja cały czas jeżdżę ze sprzętem, na razie tylko z telefonem ale na jesień to muszę mieć już nowy,m nawet nie ma mowy.
Kondziu, mnie też długo nie było, to pewnie z tego powodu.
Marto, zgadza się, już nie mogę się doczekać, kiedy razem polecimy na łowy. Z pracy przywiozłem sobie ekstra kanapę, więc spać będzie miał na czym, awaryjnie mam jeszcze materac dmuchany.
Teraz w końcu może pójdę do muzeum, będę mógł się pochwalić i opowiedzieć mu wszystko.
Bogdziu, zwierzęta tu naprawdę są super i nawet telefonem udaje się zrobić ciekawe zdjęcia.
Teraz, będę z wami w temacie, nie robiłem w ogródku dwa lata i trochę pozapominałem nazw.
Pozdrawiam gorąco i zapraszam na fotki.
To widoki od strony naszej stołówki a to i ona
____________________
Pozdrawiam Robert -
Mój jesienny ogród - http://www.fotosik.pl/slideshow.php?id=884294&type=album&add1=klamber