Tess
20:16, 21 sty 2022
Dołączył: 17 maj 2012
Posty: 12089
Witaj, Jolu. Po długiej nieobecności odwiedzam znajome ogrody.
Choć pewnie trafniej byłoby powiedzieć, że odwiedzam znajome ogrodniczki, bo ogrody tak się pozmieniały, że już dla mnie nie są znajome
Rozumiem decyzję o wycięciu sosny. W tym roku obcięliśmy gałęzie sosny, przechodzące od sąsiadki. Za jej zgodą, ale jak się miała nie zgodzić, skoro sięgały do połowy ogródka (tego co był Babci Danusi). Śmieciły całym rokiem, jakimś też cudem (bo to przecież tylko igły) susza była pod nimi, że nie dawałam rady z podlewaniem.
Ostrokrzew masz rewelacyjny! Jakoś go nie zapamiętałam. Dużo ma lat?
Choć pewnie trafniej byłoby powiedzieć, że odwiedzam znajome ogrodniczki, bo ogrody tak się pozmieniały, że już dla mnie nie są znajome
Rozumiem decyzję o wycięciu sosny. W tym roku obcięliśmy gałęzie sosny, przechodzące od sąsiadki. Za jej zgodą, ale jak się miała nie zgodzić, skoro sięgały do połowy ogródka (tego co był Babci Danusi). Śmieciły całym rokiem, jakimś też cudem (bo to przecież tylko igły) susza była pod nimi, że nie dawałam rady z podlewaniem.
Ostrokrzew masz rewelacyjny! Jakoś go nie zapamiętałam. Dużo ma lat?
____________________
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.
Pozdrawiam:) Teresa W Gąszczu u Tess oraz Ogród nad Rozlewiskiem Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.