Więc już umyłaś okna Zanokcica wspaniała, jak myślisz można ją dzielić, jak byliny?
Czekam na bratki, już w donicach

Umyłam, popularna ostatnio na forum żółta ściereczka Viledy znacznie przyśpieszyła mycie . Nie trzeba polerować.
Zanokcice kilka razy przesadzałam ale podzielić nie odważyłam się. Na forum chyba ktoś dzielił ale nie wiem z jakim skutkiem.
Bratki posadzone ale zdjęcia nie zrobiłam. Znowu zimno i pada co rusz. Od nocy ponoć znowu przymrozki. Pogoda nie sprzyja chęci do prac w ogrodzie. Dzisiaj chyba wypatrzyłam pączek przylaszczki transylwańskiej, ale radocha . Żyje też maleńka przylaszczka którą dostałam od ciebie jesienią. Też powód do radości.

A ja uwielbiam te wiosenne drobiazgi.
Dają tyle radości, kiedy coś kwitnie.
To jest ich czas, kiedy w ogrodzie jeszcze pusto

Muszę wybrać w takim razie miejsce gdzie cyklameny będą na stałe nie wiedziałam ze one giną ---odpoczywają ha ha

Już masz dużo kolorów---czyli wiosna Pozdrawiam .

Gosiu, ja też. Dlatego ten zakątek jest taki kolorowy. Zamieszanie wprowadzają głównie pierwiosnki, wyjątkowo wcześnie w tym roku zakwitły.

Zawitko, trudno je sensownie umiejscowić bo trzeba zapewnić im półcień, niezbyt mokre latem miejsce, odczyn gleby można nieco zmienić sypiąc dolomit lub skorupki jajek. Ponieważ to są drobiazgi to nie warto ich sadzić w głębi rabaty bo się ich nie dojrzy. Czytałam wywiad z hodowczyniami tych uroczych cebulek, polecały do towarzystwa epimedium i paprocie. Z doświadczenia mojego powinny to być raczej drobniejsze odmiany jeżeli się chce podziwiać jesienią i zimą ich atrakcyjne liście. Kilka tygodni latem straszą gołą ziemią, niestety.

Zastanawiam się, dlaczego mając tyle wiosennej drobnicy nie mam takiego jak u Ciebie efektu? To chyba kwestia proporcji nasadzeń, u mnie rozstrzelone na dużych powierzchniach, giną w obiektywie aparatu. Pierwiosnki u Ciebie też nie zawiodły (widziałam u Basi), kiedyś też sadziłam różne, zgarnięte z półek marketowych, teraz mam kilka gatunków, niezawodnych, ale muszę na nie poczekać.
Zajrzałam dzisiaj do swojej transylwańskiej, jednak zakwitnie

Myślę że to jest efekt mojego niewielkiego ogrodu. Posadziłam te wiosenne drobiazgi w pobliżu okien żeby móc na nie zerkać jak najczęściej. Przyglądałam się dzisiaj tez mojej transylwańskiej, ale było tak zimno i mokro że trudno coś dojrzeć. Ale będę śledzić co wyrośnie. Na twoich dużych rabatach na pewno wszystko ginie. Jednak jak wiesz gdzie co jest to dojrzysz . Tylko się nachodzisz.
Co rośnie przy twoich cyklamenach? Też masz problem z goła ziemią gdy tracą liście?

Z liśćmi cyklamenów (hederifolium) to jest różnie, czasami tracą znacznie liście, czasami prawie nie zauważam. Ma to pewnie związek z wilgotnością gleby. W lecie natomiast pojawiają się takie kręcone pędy z kulkami na końcu. To są chyba nasienniki (tu mam braki w wiadomościach), próbowałam kilka razy je wysiać, i zawsze kosy mi wydziobywały z doniczek. Przy cyklamenach mam kilka paproci, glaucidium palmatum, stopowce 'Spotty Dotty, sangwinarie, oczywiście przylaszczki, coś do uvularii podobnego, taki groch z kapustą, a wszystko pod różanecznikiem. Wiem, rośliny o różnych wymaganiach, ale radzą sobie bez problemów.

Myślę że te sprężynki to nasienniki. Moje cyklameny na pewno tracą liście latem. Ale moja ziemia ma się nijak do twojej.

Joku napisał(a)

Magara, już przestaję ciebie drażnić cyklamenami .

Jola, no wiesz??? Absolutnie nie drażnisz Pokazuj ile wlezie
Muszę sobie je wbić do głowy i szykować się na wydatek