Asiu, dobrze masz z tą osiedlową

. Poskrzypka bardzo ładnie się prezentuje, taki żywoczerwony chrząszcz. Co z tego, skoro obyczaje ma wredne. A jeszcze gorsze obyczaje mają jej dzieci.
U mnie dzisiaj podlewa.
Bożenko, zanotowałam sobie nazwę tego specyfiku, zimą muszę się zaopatrzyć. Coraz bardziej korci mnie mięta

.
Daga, dzięki twoim wpisom na temat fasolki pozbędę się jej bez większego żalu.
"Fifrak" wymyśliliśmy sami w czasach kiedy w sklepach pojawiły się polarki, czyli ciepłe bluzy wszelakiego rodzaju. Musiało to być jeszcze w ubiegłym wieku

. Jakoś nam się to słowo spodobało, pozostało w rodzinnym użyciu

.
Asiu, dobrze kombinowałaś

.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta -
Ogród z przeszłością (+)
Wizytówka (+)
Znowu na wsi - aktualny