Izuś ! piękna ta psychoterapia i pięknie utrwalona !
szpaler cudnie uchwyciłąś, resztę też. A Buzek, Busko czy jak mu tam zna moja teściowa, bo tam się chyba do sanatorium jeździ.....a że pięknie tam, to sama bym pojechała
na wisonę jeszcze "chwilkę" poczekamy, będziemy sobie ten czas umilać pogaduszkami na forum - nie tylko o ogridach i damy radę !
spacerując znalazłam domek do wynajęcia ... w samym sercu parku !!! ... tzn spacerując minęłam ... neuron zadziałał dopiero w domu ... piłeczka niczem nad głową Dobromira z kreskówek dzieciństwa zapukała w czerep i zabłysła myśl ... może kiedyś ... ))) ... tam każdy centymetr to lokum dla kuracjuszy ale wolno stojący domek !!! ... to insza inszość ... nawet pisało z ogrodem ale przez ogród właściciel rozumiał trochę średniej jakości traffki ... okiem ogrodowiczanki ugor totalny ale w końcu w parku ... w zdroju ... więc wybaczam
Papug czy nie .. kolory dobrał cudnie
Super że terapeutycznie się zrelaksowałaś....
A teraz odnośnie cebulek od Matki Teresy... jakie by nie były kolory... tak własnie terapeutycznie cieszą I nie jest to na pewno twój ulubiony kolor..... ale papug ciesz jak mało co ...... a wiosna takie terapeutyczne ogniste kolory.... daja czadu.... wiec ja cały rząd na kilka metrów tylko w żółto-czerwonych kolorach machnęłam..... a krokusy jakie bozia dała.. czyli mikst..bo najtaniej Wiosna o tym zapomnę... i te najtaniej będzie oznaczało najwięcej
O matko..toć ja tylko o śniadaniu siedzę. .lecę coś zjeść... a łapki tak bolą, że chyba sobie nawet kanapki nie mam siły zrobić... ale tojeść orszelinowatą wyciągnęłam na światło dzienne... wszystkie zawalidrogi do pokazania jej urody wyciepałam .... korzenie na śmietnik.... cały kubeł wielki zapełniłam.... a badyle do ogniska.. które M rozpalił..bo jednoroczne też poszły w niebiosa... i kilka taczek innego dobra... do kupy chyba z 10 taczek..... a może i więcej... Gdzie się to wszystko u mnie mieści..... pojęcia nie mam..
Madżenko moja małpka oporna na te berberysowe odcienie ... one szalały ... obłędne ... mam też na oku pewną kompozyję z berberysami formowanymi w żywopłot na tle zieleni ... muszę cyknąc ... bardzo ale to bardzo mi się podoba
wow ! no to jest to tylko czy aby za dużo dookoła kuracjuszy się nie pałęta.....
ja lubię spokój i ciszę (stąd moja miłość do morza POZA sezonem), a ogródeczek można wyprowadzić jak ta lala
Przepiękne obrazki pokazałaś Cudownie móc być w takich miejscach. To najlepsza terapia po całym tygodniu ciężkiej pracy Jaka ta nasza Polska piękna Wcale nie trzeba jechać daleko, żeby coś ciekawego zobaczyć
wow ! no to jest to tylko czy aby za dużo dookoła kuracjuszy się nie pałęta.....
ja lubię spokój i ciszę (stąd moja miłość do morza POZA sezonem), a ogródeczek można wyprowadzić jak ta lala
no właśnie idealnie na uboczu jakby o ile park ma ubocze ... na granicy starego i nowego ... do starego osobisty mostek ... ja nienormalna jakas jestem bo fotki nie zrobiłam ...
morze ... bezkres perspektywy ... ten jod w powietrzu i spokój wody to lubieżnie nieskromna rozkosz duszy