za to Ania co w kulki leci to dopiero ma dobre serduszko

... nawet pochruście w szaliczki ubrała ... i zebrałe we trzy ... fakt takich dwóch jak jej trzy nie ma ani jednego

... nawet nie próbuję z sobą walczyć i pomysł zGAPię ...

... no bo jak nie jak tak

... i chyba jak Anula upcham bombki do jakiegoś kosza

...
gdybym latem zastanawiała się co na forum ogrodniczym się robi zimą to mam odpowiedź ... święta się robi ... warsztaty u Danusi i morze pomysłów ... banan na twarzy jak się patrzy na to jak ludzie wespół zespół razem bałaganią ... jak wszyscy plus "miliony" przed ekranem mają frajdę

... ja się zaraziłam i zdopingowana wycięłam zawieszki ... teraz tylko decoupage trochę i voila ...
a nasze kochane "voila" znad Loary zaganiane

... no to ja tulisiam i na ozdoby betysiowe czekam ...

...
Irenka ... no z Irenką to mam problem

... bo patrzę i widzę jak wesoło bryka sobie po Broniszach i z Danusię śniadankuje ... deserek u Anuli pochłaniając

... potem ja patrzę i nie wiem o so chodzi i czemu Irenka kogutka nie karmi ???

... nawiasem mówiąc po namierzeniu rzeczonego kogutka stwierdzam, że karmi bo wypasiony

ten kogutek ... i na koniec końców zgłupiałam stopę męską obutą ujrzawszy bez skarpetki ... podobno mienie ruchome należy w te skarpetki upychać ... skarpetki z całego domu zgromadziłam ... małża wysłałam na polowanie mienia ruchomego bo na koncie to nie ma

))) niestety

))) ... i jak dziewczyny wczoraj mam dysonans bo nie wiem czy skarpet za dużo czy ruchomości za mało

)))...
kogutek mi przypomniał, że Madżenki krasnal ciągle jeszcze gdzieś zamiast na podwrocławskiej ziemi

... kolejna Ania coś tam podrzuciła ... czekamy ... no czekamy ... jedni na krasnala ... inni na małża co wróci z polowania

...
oszronione ogrody czarują jak kolory latem ... slicznie na ogrodowisku jak zawsze
buziam