Sebus dobry duszku...ja tez Wam macham z daleka....niemal jak Zdziwslaw choc bez kapelusz....
a te kuleczki...to moze za duzo powiedziane ....bo nie dosc ze mikre to jeszcze takie no jakby to delikatnie powiedziec....nie koniecznie okragle......
sciskam Sebus......
Ja też macham albo po prowansalsku się witam w stylu robotników (trącanie łokciami). Betysiu, czy mistral jest naprawdę taki straszny, jak o nim piszą?
Witam Cie Pszczolko w kazdym jezyku....dziekuje,ze zagladasz!!!!
co do mistrala...hm....zdarzaja sie silne wiatry, czasami wieje i to bardzo ale to trwa max 1 dzien... nachodzi taki front i juz...ale to raczej na jesieni....choc jak ogladam to co sie dzieje w Polsce to tutaj nie ma co narzekac...teraz tyle anomali pogodowych...a jak juz o nich mowa to ja czekam,ze moze wydarzy sie jakas wyjatkowa ( anomalia)...i zima spadnie u mnie ....snieg...oj dalabym wszytko za takie cuda tutaj.....
Nie wiem Betysiu czy pisałaś o tym, ale ciekawa jestem szkółek we Francji, czy przewaga rośiln śródziemnomorskich czy bardzo to się różni od naszych. Wstyd przyznać, a może i nie, że nie byłam w tym kraju, może następna rocznica ślubu 30-ta będzie w Paryżu? Kto wie?
A tak cały czas jeżdżę wiernie do Anglii, tutaj podobnie jak u nas, trochę więcej różnych tęgoszy, czojsii i innych prawie"egzotyków".
Wiem, że są we Francji takie ogrody prywatne, podobne do tych ślicznych angielskich, bo ogrody typu Wersal to już dla mnie za duże, muszę mieć więcej roślin na mniejszej przestrzeni
Kochana ja przez wiekszosc ilosc czasu tutaj poznawalam sklepy budowlane.... do ogrodowych zagladam od 2 lat i to nie tak czesto jak bym chciala...ale licze,ze to sie niebawem zmieni!!!!
Ja jakims super ogrodnikiem nie jestem i wszystko co kupuje widze zazwyczaj pierwszy raz i jak szukam informacji na ich temat najczesciej zaczyna sie od...nie zimuje w Polsce...i wszystkich szczegolow musze szukac na francuskich stronach...
Oj tutaj przewazaja drzewa oliwne, palmy, laury, oleandry i wiele kwitnacych drzewek, krzewow , ktorych w zyciu nie widzialam na oczy, bo to raczej tutejsze tz srodziemnomorskie....
Danusiu 30-ta rocznice to obowiazkowo musicie spelnic w najbardziej romantycznym miescie swiata...oj kolacja w paryskiej restauracyjce przy dzwiekach francuskich grajkow...bezcenna!!!! a przy okazji oszalejesz ze szczescia jak wejdziesz do tutejszych centow ogrodniczych... i na pusto na pewno nie wyjdziesz!!!!