ot, wredotka... przecież wiesz, że gdyby nie te tysiąąące km i ta moja niechęć do fruwania nad ziemią, to niejeden wieczór spędziłybyśmy razem

skromnisia, wygrzebywać trzeba z 88 stronki, no nie, prosimy o inne "bohomazy"

ok a wiec troszke moich mazidel... ......ale z kwiatusiami co by nie bylo...

Betysiu, zaczęłam czytać Twój wątek i sama nie wiem kiedy połknęłam 10 stron Pięknie opisujesz historię tego ogrodu. Zdjęć zbyt wielu jeszcze nie widziałam, ale już bardzo podoba mi się elewacja Waszego domu i 'murki'
Podpatruję dalej...

Bea..jakie mazianie..to ja poproszę o taki 'bachomaz' co... akurat mam puste miejsce..proszę))

Betysiu, mazidła???? grzeszysz kobieto, toż to piękne dziełą są i tak je ukrywałaś.

Betysiu, cóż...brak mi słów!
Nie dość, że ładna, nie dość, że mądra...to jeszcze malarsko utalentowana!!!???!!!
To w której ja kolejce stałam???

Zdolnacha

monteverde napisał(a)

Bardzo ładny obraz tylko jeden czy masz więcej?

Witaj Betysiu,
mnie się też podoba nie broń się przed komplementami.
Pooglądałam lawendowe zakupy będzie ładnie, a czarna psotnica urocza, zupełnie jak moja pręgowana, też w każdym dołku i krzaczku buszuje, wyglądają, że wiek podobny
Pozdrawiam serdecznie

Betyśka rozwaliłaś mnie zupełnie swoimi pracami!!!!!!!!