Mignęłyśmy się po drodze, ale nie pamiętam byśmy u Alinki chociaż zdanie zamieniły Szczerze mówiąc ja nawet nie wiem co ja u Alinki robiłam, kto był i z kim gadałam... wiem, że ledwo przyjechałam trzeba było wracać.. a to się nie liczy...
Tu nie powiem byśmy więcej ... ale co podeszłam to grupy nawijały o chorobach... a o tym nie mam już ochoty gadać... minął fatalny rok.. i niech nie wraca. O wystroju wnętrz i gotowaniu tez nie pogadamy.. o ciuchach też.. taki dziwak ze mnie Będziemy o kfiotkach i Twoim cudnym ogrodzie A i o podróżach do Toskanii.. tam mnie nie było....
Czytam o problemach z miejscem
U mnie wyznacznikiem planu domu były pomieszczenia gospodarcze, hol i garderoby. W poprzednim domu wszystko było nie funkcjonalne.... Teraz kosztem pokoi powstały ważne pomieszczenia. Ale podobno dopiero trzeci dom się dla siebie buduje
Witaj, najfajniejsza babciu na forum Gratki serdeczne Aniu
No widzisz, masz pretekst, żeby następnym razem będąc rzut kamieniem od mojego domu, zboczyć z trasy i mnie odwiedzić
A ja dużo pamiętam z tego spotkania. Jak fikołka zrobiłaś przed zdjęciem grupowym i jak z Kindzią prowadziłaś dyskusję na temat płyty ceramicznej czy też indukcyjnej, co była porysowana
A tak w tych termach nie gadałyśmy non stop o chorobach, nie było tak źle.... tak akurat trafiłaś, jak z Alinką o kręgosłupie gadałyśmy. I wszystko jest ok, bo jak na razie odpukać trzymam się nieźle i nawet zakwasów po tych nartach nie mam, no i właśnie cieszyłam się, że nic sobie nie połamałam
W Twoim domu bardzo mi się podobało, wprawdzie widziałam tylko parter, ale przyznam, że masz idealnie zaprojektowaną przestrzeń. Najbardziej podoba mi się to Twoje panoramiczne okno w kuchni, duża wyspa i boskie designerskie meble i lampy
Nie wiem czy miałabym siłę i odwagę na kolejny dom. Przeprowadzałam się już tyle razy, że z ulgą osiadłam w końcu tutaj. Jedyne co mnie może kiedyś zmobilizować do zmiany, to przesadzona wielkość mojego domu. Już za kilka lat będzie dla nas za duży.
Anitko myślę, że mnie właśnie wielkość domu zmobilizuje do kolejnej zmiany... I wylącznie parterowy dom a ponadto pewnie bedziemy miały ochotę na zmianę ogrodu hi hi przeciez my żyjemy w ogrodzie a nie domu