Masz fantastyczne róże. Moje z czasem też pewnie będą wyższe. Narazie nisko cięte. Chyba na 2 kwitnienie wypuszczają długie baty.
A teraz czas liliowców. Muszę zerknąć na stare fotki i pomyśleć jak je ułożyć na rabacie. Będą przenosiny w czasie kwitnienia i nowa rabata. Takie zajęcie na lato
A wczoraj się wkurzyłam na swój przedogródek. Mam ochotę wszystko zaorać i zacząć od nowa. Wywieźć ten piach ze żwirem i nawieźć mojej gliny. Tylko kto to zrobi bo ja nie mam zdrowia na takie działania. Skrzypu mam łany zamiast roślin. Myślałam o zmianie nasadzeń na niskie hortensje ale na patelni i w piachu hortensje nie wytrzymają. A tu sadzonki lawendy dopiero zrobiłam. Więc będę patrzyła na to kolejny sezon. Jeszcze kombinuję żeby macierzanka zadarniała pomiędzy roślinami. Hmmmm.....
Plany, plany jak u mnie. Tylko ja jeszcze nie zacznę, a już zmieniam. Werbenę lubię, tylko nie bardzo chce zimować. A tak to siewki późno kwitną.
Liliowce masz śliczne.
Werbena z zasady nie zimuje. Zawsze ją na wiosnę wyrywam z rabat. Nowe siewki są późno, najwcześniej w maju widoczne. W tym roku wyjątkowo przezimowała w wielu miejscach.
Plany są po to żeby ulegały zmianom. Ja chcę pewne rzeczy w ogrodzie w tym roku zakończyć bo widzę że ze zdrowiem coraz trudniej. Mam 2 dniowe zrywy ogrodowe, maksymalnie 3 w tym 1 dzień wyrwany na koszenie i nic więcej nie narobię. Wszystko z przerwami. Tak jest od zeszłego roku. Dobrze chociaż że lato mamy chłodniejsze to da się popracować bo przy upałach leżę i się obijam.
Sąsiedzi mówią żeby choć każdego dnia poświęcić 2 godz. Ale co to są 2 godz przy moim areale. Gdybym miała ogarnięte wokół to rzeczywiście- 2 godziny na plewienie i przycinanie -to się da zrobić
Ale też jestem mądrzejsza z rabatami zaczęłam kompostować na kartonach albo w kartonach tam, gdzie tego kompostu potrzebuję. Często mam karton pod tujami schowany i tam chwasty wyrzucam żeby nie biegać daleko. Najwięcej odpadów jest od sierpnia do jesieni i potem wiosenne suchelce. Więc wystarczy zaplanować rabatę latem i do wiosny połowa roboty zrobiona przez naturę. Jak by się miało rozdrabniacz to wogóle super sprawa bo to co suche za pół roku jest rozłożone.. Taki jajby chwilowy bałagan mi nie przeszkadza.
Ten odcinek Mai to ułatwienie mi uzmysłowił. Właściciele bardziej idą w modne obenie pryzmy do upraw. Ja robię płaskie lub lekko wyniesione, tylko tyle ile potrzebuję podnieść rabatę nad trawnik. Powoli odchodzę od kompostownika bo nie mam sił przewozić. Jeszcze chwasty do kompostownika wieźć to nic ale ziemię z kompostownika, to duży problem. Takie moje uproszczenie prac ogrodowych na brak sił.
Ulenko pisalam na drugim watku troche sie pogubilam gdzie pisac ale jest pieknie edenki ile lat maja pewnie jeszcze mlode u mnie jeden krzaczek byl przez 2 lata nijaki malo kwiatow i niezaciekawe w tym roku piekne kwiaty i niewiem czym to spowowowane wiekiem czy zmiana miejsca
Ale sie w krótkim czasie zmienił ogród, róże masz piękne, u Ciebie takich ulew chyba nie było bo u mnie koszmarnie róże wyglądają, jutro znowu będe wycinać, edenka ma już plamistość i jej ogromne kwiaty nie są na taką ilość deszczu. Artemis jak dla mnie ładniejsza. Bardzo ładne masz liliowce no i podziwiam Cię za te przesadzanie. Pokaż te Twoje Bobo. U siebie już odpowiedziałam, że chętnie Ula się wybiorę Pozdrawiam