Ula dzięki za info. Ta powyżej to też Eden? PIĘKNA!!!

Na spokojnie chyba trzeba do wszystkiego podchodzić. I robić i sadzić tak żeby móc ogarnąć... a nie życie spędzać na ogarnianiu. W poprzednim ogrodzie miałam ławkę na której przez 3 lata nie usiadłam. Teraz siedze, a chwasty rosną

buahahaha

i nikt nie umarł

buziaki!!!

Twoje róże mają bardzo dużo pąków

I robocza wersja dla niektórych pracusiów ogrodowych
Winorośl i klon zasłaniają miejsce gdzie mam od wiosny rozłożoną matę i na której suszą się chwasty do skompostowania. Mi to nie przeszkadza że chwilowo leży sterta. Wiosną zdejmę matę i pod ręką będę miała kompost.

Też dziś od 5tej w ogrodzie. Poranne światło jest magiczne

ściskam Ula!

Pooglądałam popodziwiałam piękne liliowce, piękne róże i piękne rojniki

A wiesz, zastanawiałam się do tej pory gdzie w Wojsławicach maja kompostowniki na zielsko bo ogród potężny, odpadów pełno, a kompostowników nie widać i Anitka pojechała tam w tygodniu, armia ludzi pracowała w ogrodzie, a resztki wrzucają za krzaki żeby nie było widać, tak sobie radzą, czyli działacie podobnie i to się chyba sprawdza
Moje siewki widzę ładnie rosną u Ciebie, czyli dobrze im tam

No sposób nie tylko dla tych co nie mogą. Dla tych co nie mają tyle czasu na dopieszczanie również.
Liliowce czarują, a tak w masie w jednym kolorze pięknie wyglądają.
Chętnie bym się teraz do Wojsławic wybrała na spektakl liliowcowy.