Zostaw trochę pietruszki na zimę Wiosną spod śniegu będziesz wyciągać A płodozmian....hmmmmmmm tu jest dobry artykul... piszą że po marchwii 3 lata..
http://www.bejo.pl/upload/f381e61e4fabd784dd8037053c862b5c784.pdf

ja mam zawsze pietruszkę zamrożoną w słoiku i zimą mam do zup itp, dobry sposób u mnie się sprawdza, co do warzyw w gruncie to niestety moja wiedza marna, bo nie mam warzywnika

Ja też nie wiem...podobnie jak Kasia mam w słoikach zamrożone z koperkiem

Ula a gdzie trzymasz swojego kaktusa przez zimę?Może moje nie przechodzą spoczynku zimowego i dlatego nie kwitną?

Poczytałam o ciekawym kaktusie, pietruszce, planach i bezsenności...zatem lekkich snów dzisiejszej nocy..bo pewnie dużo myślisz o ogrodzie, planach i nie możesz usnąć, przynajmniej ja tak mam, odkąd tu jestem
Ula pozdrawiam

Ja też mrożę pietruszkę. I koper i lubczyk . Wkładam do woreczków i tyle, mam zazwyczaj zapasy na całą długą zimę .

Basia_1987 napisał(a)

Ula a gdzie trzymasz swojego kaktusa przez zimę?Może moje nie przechodzą spoczynku zimowego i dlatego nie kwitną?

Tak możliwe, powinny być chyba w trochę chłodniejszym miejscu. U mnie też w cieplarnianych warunkach przebywa, jeszcze na dodatek ogrzewanie podłogowe zimą

Ja dzisiaj nadrabiam wszystkie wątki i u każdego coś ciekawego się dzieje: albo śnieg, albo deszcz, albo plany ogrodowe, najwięcej pracowała Irenka w ogrodzie bo tyle iglaków "ogołociła".


A u mnie mało ogrodowo....od wczoraj polujemy na mysz.
Znalazłam ją przez przypadek na górze w szafie

ale inteligencja ludzka 3 osób nie umiała przechytrzyć inteligencji małej myszki , więc nam uciekła.

W nocy tak dobrze mi się spało, aż tu o 2 chrobotanie słychać w sypialni u dzieci.

I znowu były polowania......myśleliśmy że w pudełkach siedzi.....a okazało się że pod tapczanem.......i znowu uciekła..a ja do 4 nie spałam.

Rano kupiliśmy 3 pułapki sądząc że inteligencja techniczna a w niej kawałki boczku przechytrzy mysią inteligencję...... i znowu będzie nocne oczekiwanie

na boczek pójdzie jak nic

Z płodozmianem nie pomogę, bo nie zwracam mocno na to uwagi. Mam sporo miejsca i przenoszę ogród to tu to tam.

Myszka czasem i u mnie zakradnie się do piwnicy, ale na boczek jeszcze nie łapaliśmy. Raz na czekoladkę, raz na karmę dla psów, a raz tradycyjnie na serek. Ten boczek to sprawdzony?